Pod koniec listopada do mieszkanki miejscowości Dobre zadzwonił telefon. Jak informuje policja, mężczyzna przedstawił się jako „policjant Centralnego Biura Śledczego Policji”. Powiedział, że policja prowadzi akcję. Chodzi o wyeliminowanie z banku fałszywych pieniędzy. Rozmówca był na tyle przekonujący, że 59-letnia kobieta uwierzyła. Na dodatek przekazała nieznanemu mężczyźnie prawie 40 tysięcy złotych. Po chwili zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Zaalarmowała prawdziwą policję. Na miejsce pojechali funkcjonariusze z Komisariatu Policji ze Stanisławowa. Współpracowali z policjantami z Mińska Mazowieckiego.
Szybkie zatrzymania
Pierwszego podejrzanego zatrzymali bardzo szybko na terenie Warszawy. Sprawcą okazał się 16-latek z powiatu piaseczyńskiego – relacjonuje policja. Potem mińscy kryminalni zatrzymali 15-letniego mieszkańca Warszawy. Ci sami policjanci zatrzymali również trzeciego mężczyznę, podejrzanego o dokonanie tego oszustwa. Był to 17-letni mieszkaniec Warszawy, który w momencie zatrzymania przebywał w restauracji. Wszyscy zatrzymani przyznali się do zarzucanego czynu – podsumowuje policja. Nadzór nad postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim.
Zasady bezpieczeństwa
Mazowiecka policja przypomina najważniejsze zasady bezpieczeństwa. Przez telefon każdy może podać się za Twojego wnuczka, urzędnika, policjanta itp. Pod żadnym pozorem nigdy nie podawaj swoich danych osobowych w rozmowie telefonicznej. Nigdy nie przekazuj informacji o miejscu przechowywania oszczędności. Absolutnie nie przekazuj pieniędzy po rozmowie telefonicznej. Prawdziwa policja nigdy nie prowadzi działań przez telefon. Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonej akcji, nigdy nie prosi o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. W razie wątpliwości niezwłocznie skontaktuj się w najbliższą jednostką Policji lub zadzwoń na nr alarmowy 112 – informuje mazowiecka policja.