czwartek, 24 października, 2024

Koszmar w tramwaju na Pradze. Motorniczy usłyszał zarzuty po śmierci czterolatka

Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko Warszawą. W sierpniu podczas wysiadania z tramwaju zginął czteroletni chłopiec. Teraz  motorniczy usłyszał zarzuty umyślnego spowodowania zagrożenia w ruchu  lądowym oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.

W piątek, 12 sierpnia 2022 roku, babcia z czteroletnim wnuczkiem jechała tramwajem linii 18 na Pradze, w kierunku ŻERAŃ FSO. Wysiadali na przystanku przy ulicy Jagiellońskiej.  Kobieta wysiadła pierwsza. Gdy wyjść miało dziecko nagle zatrzasnęły się drzwi, przytrzasnęły nóżkę chłopca, tramwaj ruszył. Pojechał kilkadziesiąt metrów, zanim stanął, przed przystankiem Batalionu Platerówek. Przerażeni ludzie w tramwaju krzyczeli, ktoś zaciągnął hamulec bezpieczeństwa. Niestety, było za późno, dziecko nie przeżyło. Na miejscu pojawiły się służby: medyczne, policja, straż pożarna, służby Tramwajów Warszawskich. Policjanci pracowali pod nadzorem prokuratora, ale jak pisał „Super Express” nawet oni – ludzie, dla których obcowanie z wypadkami, zbrodniami i widokiem śmierci jest codziennością, nie mogli powstrzymać łez. Babcia chłopca zasłabła, wymagała pomocy medycznej. Po tragedii ruszyło postępowanie, mające wyjaśnić, jak do wypadku doszło.

Trwało ono kilka miesięcy. Jak poinformowały w piątek media, po 8 miesiącach motorniczy usłyszał w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga zarzutyz artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego. Chodzi o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym  i nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. A także o złamanie przepisów Instrukcji dla pracowników Tramwajów Warszawskich.  Jak informowały media, wg prokuratury motorniczy w trakcie jazdy korzystał z telefonu i słuchawek. Niewystarczająco zwracał uwagę na to, co dzieje się z tyłu tramwaju.

Tramwaj, w którym doszło do tragedii był sprawny,  ale starszego typu, Konstal 105. Wbrew wcześniejszym doniesieniom hamulec bezpieczeństwa zadziałał. Nie wiadomo natomiast czemu nie działał system uniemożliwiający jazdę tramwaju przy otwartych drzwiach i zabezpieczenia przed przytrzaśnięciem pasażera.

(źródło: „Super Express”, NTW, TVN Warszawa)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img