27 osób zginęło na warszawskich ulicach w 2023 roku. Ostateczne dane będą w połowie lutego, jednak już teraz można powiedzieć, że rok 2023 na warszawskich drogach był najbezpieczniejszy od 40 lat, czyli od 1983 roku.
To w 1983 roku, równo 40 lat temu zaczęto dokładnie liczyć liczbę wypadków i ofiar. Rok 1991 na stołecznych ulicach był najgorszy, pobito niechlubny rekord. Zginęło aż 314 osób. Liczba wypadków w latach 90. była bardzo duża, a tragicznym statystykom poświęcone były specjalne prasowe rubryki. Od tego czasu liczba śmiertelnych zdarzeń regularnie spada.
Mniej wypadków tylko w czasie pandemii
W roku 2022 zginęły 33 osoby. Wstępne dane za 2023 rok są jeszcze lepsze. Wynika z nich, że na stołecznych ulicach było 27 ofiar śmiertelnych – informuje Zarząd Dróg Miejskich. Drogowcy podkreślają, że to wstępne dane. Dlatego, że ostatecznie za ofiary śmiertelne uznaje się osoby, które zmarły do 30 dni po wypadku. Czyli, jeśli ktoś poniósł poważne obrażenia w Sylwestra i umrze w szpitalu 30 stycznia, powiększy tragiczną statystykę. Tak było z danymi za lipiec. Początkowo były informacje, że w miesiącu tym nikt nie zginął. Kilka tygodni potem w szpitalu zmarł jednak pasażer, który przewrócił się w wyniku ostrego hamowania autobusu miejskiego na Gocławiu. Stąd ostateczne dane za 2023 rok poznamy w lutym. Ze wstępnych informacji wynika, że w 2023 roku na ulicach Warszawy doszło do 692 wypadków. Mniej było tylko w roku 2020, ale wtedy obowiązywały obostrzenia związane z pandemią, natężenie ruchu było mniejsze – informuje ZDM.
Najlepiej od czterech dekad
Liczba wypadków śmiertelnych była najniższa od początku pomiarów, czyli od 1987 roku. Mniej było wypadków śmiertelnych wśród pieszych. Jak podkreśla ZDM, w 2023 r. było ich 9. To o 7 mniej niż rok wcześniej i trzykrotnie mniej niż jeszcze 6-7 lat temu, kiedy co roku na ulicach Warszawy ginęło ponad trzydziestu pieszych. Dekadę temu, w 2013 r., na stołecznych ulicach zginęło 45 pieszych – przypomina ZDM. I podkreśla, że pierwszy raz liczba wypadków śmiertelnych wśród pieszych (zginęło 9 osób) jest jednocyfrowa. Wśród dziewięciu zeszłorocznych wypadków, w których zginęli piesi, cztery zdarzyły się na przejściach z sygnalizacją, w wyniku zignorowania czerwonego światła (w dwóch przypadkach przez pieszego, w dwóch przez kierowcę). Dwa na przejściach bez sygnalizacji, których w stolicy jest kilkakrotnie więcej niż tych wyposażonych w oświetlenie. Dwa kolejne zdarzenia były efektem przechodzenia w niedozwolonym miejscu, a jeden wypadek śmiertelny miał miejsce na przystanku tramwajowym – informuje ZDM.