czwartek, 24 października, 2024

Przeglądał telefon, nagle mu go zabrali. Potem zwabili w pułapkę, bestialsko skatowali i okradli. Szok po rozboju w Śródmieściu

Ta historia mrozi krew w żyłach. Studenta w Warszawie zwabili podstępem do mieszkania, bili i kopali po całym ciele. Chłopak ledwo uszedł z życiem.

W takich sytuacjach warto zaapelować o szczególną ostrożność. Nigdy nie słuchajmy nieznajomych, którzy proponują nam pójście gdzieś, na przykład w celu odzyskania skradzionej własności. W taką pułapkę dał się złapać młody człowiek, bestialsko pobity i okradziony w Warszawie. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, wszystko zaczęło się kilka dni temu w centrum Warszawy. Chłopak po prostu stał na przystanku w okolicy ulicy Świętokrzyskiej, przeglądał telefon. Nagle podszedł do niego mężczyzna, który wyrwał mu telefon i uciekł. Po chwili pojawił się kolejny chłopak, który zaoferował pomoc w odzyskaniu telefonu w pobliskim mieszkaniu. Nieznajomy podał warunek – jeśli właściciel zapłaci określoną sumę pieniędzy, to otrzyma telefon z powrotem. Pokrzywdzony poszedł z nieznajomym do wskazanego mieszkania. Gdy tylko przekroczyli próg mieszkania, doszło do tragedii – relacjonuje policja. Chłopak nie tylko nie odzyskał swojego telefonu, ale znajdujący się w mieszkaniu młodzi mężczyźni bestialsko go skatowali. Bili, szarpali i kopali po całym ciele.

Poważne obrażenia

Pomimo, że student spełnił ich żądanie i podał PIN do swojego telefonu i dostęp do aplikacji bankowej, oprawcy nadal go torturowali – relacjonuje policja. Po chwili trzej napastnicy rozdzielili się. Dwaj poszli wypłacić pieniądze pokrzywdzonego, by wydać je na alkohol i narkotyki. Trzeci został pilnować ofiary przestępstwa. Na szczęście pokrzywdzonemu udało się uwolnić i uciec – relacjonuje policja. Na ulicy zakrwawiony i ciężko pobity student natknął się na patrol policji. Funkcjonariusze udzielili pokrzywdzonemu pierwszej pomocy i przewieźli do szpitala. Mężczyzna miał liczne obrażenia, został w placówce. Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu razem z policjantami Wydziału do spraw Nieletnich i Patologii, rozpoczęli poszukiwania sprawców. W nocy ich zatrzymali. Jeden ze sprawców to osoba nieletnia, dwaj pozostali mają po 19 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty – relacjonuje policja. Sąd aresztował dwóch dorosłych na trzy miesiące. Ich młodociany kolega trafił do schroniska dla nieletnich. Oprawcom grozi kara do 15 lat więzienia.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img