Kilka butelek markowego alkoholu wyniósł klient marketu na terenie gminy Sońsk niedaleko Ciechanowa. Jak tłumaczył, był spragniony. Miał jednak gust, bo cena towaru wyniosła ponad 1 tysiąc złotych.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w gminie Sońsk. W jednym z miejscowych marketów regularnie znikały butelki z markowym alkoholem. W końcu sprawca wpadł na gorącym uczynku. Jak informuje mazowiecka policja, kierownik sklepu zauważył, jak 40-letni klient próbuje wynieść towar ze sklepu. Jak się okazało, kamery monitoringu zarejestrowały, że jest to ten sam mężczyzna, który już wcześniej wynosił alkohol ze sklepu. W ciągu kilku dni łupem nieuczciwego klienta padło w sumie 7 butelek markowego trunku o wartości około tysiąca złotych. Policjanci z Ciechanowa przyjechali na miejsce i zatrzymali mężczyznę. Podczas interwencji miał on prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Noc 40-latek spędził w policyjnym areszcie – relacjonuje policja. Gdy podejrzany wytrzeźwiał, policjanci go przesłuchali, postawili zarzut kradzieży. Mężczyzna się przyznał. Tłumaczył, że ukradł alkohol, bo chciał się napić. Za kradzież zgodnie z kodeksem karnym grozi kara do 5 lat więzienia. O losie 40-letniego mieszkańca Ciechanowa zadecyduje sąd – podsumowuje policja.