czwartek, 24 października, 2024

Odwiedził w szpitalu żonę. Nie okazał troski o zdrowie, za to kobietę zwyzywał i groził jej śmiercią

Mieszkaniec Ostrołęki zwyzywał i groził śmiercią przebywającej w szpitalu żonie. Jak się okazało, dramat kobiety i jej dzieci trwał od kilku lat. Z kolei w Legionowie mężczyzna regularnie bił i kopał żonę. Obaj oprawcy odpowiedzą karnie.

Prawdziwy szok musieli przeżyć pacjenci i personel szpitala w Ostrołęce. Mężczyzna, który odwiedził chorą żonę zamiast słów wsparcia skierował w kierunku pacjentki wyzwiska i groźby pozbawienia życia.

Jak informuje mazowiecka policja, mężczyzna przyszedł w odwiedziny do swojej żony, która znajdowała się na jednym ze szpitalnych oddziałów. W trakcie wizyty wszczął z nią awanturę, podczas której groził kobiecie, że ją zabije. Szarpał kobietę za włosy i uszy, kopał. Na miejsce przybyli policjanci, którzy obezwładnili i zatrzymali agresora. Jak relacjonuje policja okazało się, że 42-letni ostrołęczanin od wielu lat znęca się nie tylko nad żoną, ale także swoimi małoletnimi dziećmi. Policjanci osadzili sprawcę w areszcie. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad rodziną. Sąd aresztował go na trzy miesiące – informuje policja.

Sprawca znęcał się nad żoną latami, wpadł, bo agresję zaprezentował w szpitalu, przy ludziach. Kilka miesięcy trwał z koeli dramat mieszkanki Legionowa. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, 32-letni mąż zgotował swej żonie prawdziwy horror. Wszczynał awantury, w ich trakcie kobietę bił pięściami, kopał, wyzywał i poniżał. W końcu pokrzywdzona nie wytrzymała, zgłosiła sprawę na policję. Dzielnicowi z Legionowa udali się na miejsce i zatrzymali 32-latka – relacjonuje policja. Nadzór nad sprawą przejęła Prokuratura Rejonowa w Legionowie. Policjanci zatrzymali 32-latka i przesłuchali go. Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad osobą najbliższą. Na podstawie zebranego materiału dowodowego prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego dozoru i zobowiązał go do stawiennictwa w jednostce policji dwa razy w tygodniu. Dodatkowo mężczyzna ma zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia – podsumowuje policja.

(źródło: Mazowiecka Policja, KSP)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img