Dramatyczny czwartek w polskiej kolei. Stoją pociągi w całym kraju. Niektóre są opóźnione o kilkaset minut. Inne w ogóle już nie wyjadą. Podobna awaria w Czechach. Możliwy cyberatak ze strony Rosji!
To się musiało w końcu wydarzyć. Choć jeszcze nie ma stuprocentowego potwierdzenia, w czwartek najprawdopodobniej doszło do cyberataku na Polskę i Czechy. W obu krajach nastąpił paraliż na kolei.
W czwartek, 17 marca nad ranem przestały działać systemy sterowania ruchem kolejowym. Urządzenia, które odpowiadają za bezpieczeństwo kursowania pociągów. Jak poinformowało PKP PLK, przestało działać aż dziewiętnaście z trzydziestu trzech systemów zarządzania ruchem. Awaria ma charakter ogólnopolski. „W związku z występującymi na sieci kolejowej usterkami urządzeń sterowania odpowiedzialnymi za prowadzenie ruchu kolejowego prosimy o rozważenie rezygnacji z podróży naszymi pociągami 17 marca br. Pasażerowie otrzymają zwrot kosztów za bilet bez potrącenia odstępnego” – napisała spółka. Do takiej samej awarii doszło w Czechach, gdzie także nie jeździły pociągi. Jak informowały media nie można wykluczać, że awaria jest efektem ataku hakerskiego. – To wojna cybernetyczna na dużą skale. Ona się toczy. III wojna światowa trwa. Najbardziej tragiczne są krwawe walki, których teatrem jest Syria, teraz Ukraina. Ale w krajach zachodnich Rosjanie będą posuwać się do cyberataku, może do akcji terrorystycznych. Z czymś takim mamy dziś do czynienia – mówi zastrzegający anonimowość oficer polskiej armii. Oficjalnie strona rządowa nie potwierdziła, ale też nie wykluczyła działania celowego.