Policjanci w Niemczech zatrzymali Łukasza Tomasza Ż. Podejrzanego o spowodowanie strasznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w nocy z 14 na 15 września.
Rozpędzony volkswagen wjechał w forda, którym jechała rodzina z Grochowa. Na miejscu zginął ojciec rodziny, jego żona i dzieci trafiły do szpitala. Obrażenia odniosła też kobieta jadąca volkswagenem. Jak donosiły media, od niedawna partnerka Łukasza Ż. Sprawca uciekł, a jego pijani koledzy utrudniali akcję ratunkową. Chcieli, by dziewczyna umarła i to na nią spadła odpowiedzialność za wypadek. W czwartek wieczorem
Mikołaj N., Damian J. i Maciej O. usłyszeli zarzuty. Jak informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w dniu 15 września 2024 r. przy ul. Armii Ludowej w Warszawie, będąc świadkami wypadku w ruchu lądowym, nie udzielili pomocy pokrzywdzonym w w/w wypadku. Nadto utrudniali postępowanie karne pomagając uniknąć odpowiedzialności karnej Łukaszowi Ż., będącemu sprawcą tego wypadku w ten sposób, że zainicjowali jego ucieczkę i mu w niej pomogli. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia tymczasowo aresztował trzech mężczyzn na okres 3 miesięcy. W czwartek Łukasz Ż. wpadł w Niemczech.