wtorek, 15 października, 2024

Zobaczył radiowóz i uciekł do stawu. Zapomniał, że pod wodą oddychać trudno

Ludzie uciekajac przed policją czasem zatracają rozsądek. 38-latek na Mazowszu na widok radiowozu wskoczył do stawu i schował się pod wodą. Co chwilę musiał jednak się wynurzyć, by zaczerpnąć oddechu. Po chwili był w rękach policjantów.

Człowiek potrzebuje powietrza. Pod wodą albo zaczyna tonąć po kilku minutach, albo musi korzystać ze specjalistycznego sprzętu. Zapomniał o tym 38-latek z Mazowsza. Jak informuje mazowiecka policja, funkcjonariusze z posterunku w Zakroczymiu, we wtorek po 14.00 zauważyli w Mochtach – Smok poszukiwanego 38-latka. Mężczyzna, chcąc za wszelką cenę uniknąć spotkania z policjantami zaczął najpierw uciekać. Następnie wskoczył do pobliskiego stawu i zanurzył się pod taflą wody. Nie miał jednak specjalistycznego sprzętu, więc co kilkanaście sekund musiał się wynurzyć, aby nabrać powietrza. Funkcjonariusze przekonali 38-latka, aby zrezygnował z dalszego ukrywania się i dobrowolnie wyszedł z wody. Wkrótce poszukiwany był już w rękach zakroczymskich patrolowców – relacjonuje policja. 38-letniego mieszkańca gminy Zakroczym, poszukiwała policja na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim. Mężczyzna miał odbyć karę 7 miesięcy pozbawienia wolności za nierealizowanie ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego. Po wykonaniu dokumentacji z udziałem zatrzymanego policjanci przewieźli go do więzienia – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img