Nowy Telegraf Warszawski

niedziela, 10 listopada, 2024

Ponad miesiąc krwawej inwazji. Bestialstwo Rosji jeszcze się zwiększy

Bandyci w ruskich mundurach dorwali kobietę z dzieckiem. Długo gwałcili. Zmarła. A synek w kilka minut osiwiał. Charków. Blokowiska jakie znamy z Gocławia, Ursynowa, części Grochowa. Dziś stoją opustoszałe szkielety – bez okien, bez ludzi w środku. Niektóre obrócone w kupę gruzu. Gwałty, tortury, zabójstwa, grabieże. Strzelanie do cywilów i bombardowanie cywilnych obiektów. To w prowadzonej przez Władimira Putina wojnie rzecz normalna. Oprócz bestialskich ataków na ludność cywilną i rabowania ludzi niszczone są też bezcenne zabytki i dobra kultury. A także przyroda, środowisko naturalne. Cierpią też ogrody zoologiczne, które apelują o pomoc. A razem z uchodźcami z Ukrainy do Polski wjeżdżają ich domowe zwierzęta. Najczęściej psy i koty, ale też świnki morskie (kawie domowe), króliki, chomiki, ptaki. Wojna trwa już ponad miesiąc. Zdaniem ekspertów Rosja wprawdzie celów strategicznych wciąż nie osiągnęła, ale spodziewać się można nasilenia bestialstwa.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img