piątek, 20 września, 2024

Złapali go na złym parkowaniu. On wpadł w szał, zaczął strzelać

Szokująca interwencja na Pradze-Południe. Mężczyzna najpierw potrącił autem strażnika, następnie zaczął strzelać. Przeciął też oponę radiowozu.

Wszystko zaczęło się od rutynowej interwencji drogowej. Mężczyzna zdaniem strażników miejskich źle zaparkował samochód. Gdy funkcjonariusze podeszli do kierowcy, ten wpadł w szał. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, mężczyzna przemocą i siłą wobec każdego z funkcjonariuszy próbował zmusić ich do odstąpienia od interwencji. Odjechał samochodem, jednocześnie potrącił strażnika. Po chwili zaczął… strzelać z broni czarnoprochowej. A na koniec  przeciął oponę w radiowozie Straży Miejskiej – relacjonuje policja. Sprawą od razu zajęli się kryminalni z południowopraskiej komendy. Pozyskali informacje, kolejno je weryfikowali, podejmowali sprawdzenia i dokonywali licznych ustaleń. Szybko wytypowali prawdopodobnego sprawcę. 34-latek wpadł w ręce policjantów dwa dni później. Kryminalni zabezpieczyli broń, którą posłużył się podczas czynnej napaści. Śledczy z dochodzeniówki zgromadzili materiał dowodowy. Został on przekazany do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Południe. Tam policjanci doprowadzili zatrzymanego – informuje policja. Mężczyzna w prokuraturze został przesłuchany. Usłyszał zrzuty stosowania przemocy wobec strażników w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej. Także czynnej napaści i uszkodzenia mienia. Prokurator zdecydował o objęciu podejrzanego policyjnym dozorem.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img