piątek, 20 września, 2024

Europa zjednoczona, bez niczyjej hegemonii. Federacja-TAK. Francusko-niemiecki moloch – NIE

Wojna w Europie zmieniła wszystko, także rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej. Do tej pory podział był prosty – z jednej strony byli federaliści, czyli zwolennicy budowy państwa Europa, pod hegemonią Niemiec i Francji. Z drugiej zwolennicy osłabienia integracji. Tymczasem w związku z sytuacją międzynarodową to małe państwa powinny dążyć do federacji, ale z mocnymi elementami wspólnymi, bez hegemonii poszczególnych mocarstw. Jak spółdzielnia bądź spółka – dajemy wkład własny, a działamy wspólnie dla dobra przedsiębiorstwa. W przypadku UE tym interesem wspólnym powinny być własne siły odstraszania zbrojnego i niezależność energetyczna. Na przykład – atak nuklearny Rosji na Estonię, czy Łotwę, oznaczałby automatyczną nuklearną odpowiedź ze strony europejskich sił. Nie może być natomiast już mowy o niemieckiej i francuskiej dominacji, szczególnie biorąc pod uwagę ich prorosyjską przez lata politykę. Zamiast dominacji parysko-berlińskiej, europejski Senat, złożony z głów państw. Europejski Sejm demokratycznie wybrany. Z uwagi na zagrożenie wojenne stolica w Warszawie i Wilnie.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img