Robert Gonera: Trzeba opanować chaos reklamowy szpecący krajobraz miast, zadbać o zabytki i chronić zieleń. Nawet małe gesty mają znaczenie.
Zdaniem ambasadora akcji „Krajobraz Mojego Miasta” to do nas należy decyzja, w jakim otoczeniu chcemy żyć i w jaki sposób powinniśmy zadbać o dziedzictwo kulturowe zostawione nam przez poprzednie pokolenia. Nieprzemyślane inwestycje, pochopne usuwanie zieleni z ulic i placów, tandetne wykonawstwo, szpecące banery reklamowe, brak poszanowania dla wartości krajobrazowych, lekceważenie przepisów oraz złe gospodarowanie przestrzenią – to wszystko ma niebagatelny wpływ na wygląd miejsc, w których mieszkamy.
Kampania spoleczna przy wsparciu ludzi kultury
Kampanię społeczną „Krajobraz Mojego Miasta” zainaugurowaną w 2016 roku przez Narodowy Instytut Dziedzictwa aktywnie wspierają osobowości świata kultury, życia społecznego i mediów. W tym roku do grona ambasadorów dołączył także Robert Gonera. Aktor podkreśla, że zaangażował się w tę akcję dlatego, że jego zdaniem każdy powinien dbać o krajobraz i estetykę miejsc, w których przebywa.
– Kampania „Krajobraz Mojego Miasta” polega na wspieraniu wszelkich działań polepszających warunki bytowania i warunki estetyczne miejsc, w których mieszkamy. W tym celu zrobiliśmy m.in. film o krajobrazach kulturowych. Ja wychodzę z założenia, że ważne są nawet małe gesty. Czy to ekologiczne, czy też estetyczne. Ja ze swojej strony jako ambasador tego przedsięwzięcia będę namawiał wszystkie strony, żeby zacząć od swojego podwórka – mówi agencji Newseria Lifestyle Robert Gonera.
Krajobraz miejski odbiciem czlowieczenstwa
Krajobraz miejski jest odbiciem społeczeństwa. Jego sposobu życia i potrzeb, zarówno tych estetycznych, jak i emocjonalnych. To pole międzypokoleniowego dialogu, tło ważnych wydarzeń i przemian społecznych oraz przestrzeń o ogromnym znaczeniu dla dziedzictwa regionu. Mierzy się on jednak z bardzo prozaicznymi problemami. Choćby niedostatkami planowania przestrzennego, niszczeniem fasad czy zamianą rynków i terenów zielonych w betonowe parkingi. Zdaniem Roberta Gonery miejski krajobraz bardzo szpecą także wielkopowierzchniowe reklamy i wszechobecne banery. Dodatkowo często są one w opłakanym stanie.
– Tych śmieci cywilizacyjnych jest bardzo dużo. Ludziom się wydaje, że warto się zareklamować na płocie, który wspiera estetycznie stojący za nim budynek. Nagle pojawia się 6, 10 banerów, z których w sumie nic nie wynika. Warto się więc starać o pozytywną zmianę – mówi aktor.
Problemy przestrzeni miejskiej
Głównymi elementami nowej odsłony kampanii są film i spot, które w czytelny sposób diagnozują problemy przestrzeni miejskiej i proponują ich rozwiązania. Przywoływane są przykłady obiektów powszechnie znanych. Takich jak kościoły, zamki czy pałace wraz z ich historycznym otoczeniem, jak również tych mniej oczywistych, jak chociażby zabytki przemysłowe. Organizatorom akcji zależy na zwróceniu uwagi także na zabytki „niewidzialne”, nieobecne w powszechnej świadomości. Są to układy urbanistyczne i podziały własnościowe. Mała architektura i wystrój wnętrz czy historyczne nasadzenia określonych gatunków drzew. W ramach kampanii przywoływane są różnorodne formy i narzędzia ochrony dziedzictwa kulturowego. W tym m.in.: rejestr zabytków, Lista Pomników Historii, Lista światowego dziedzictwa UNESCO. Wreszcie gminne i wojewódzkie ewidencje zabytków czy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Wszystko po to, by odkrywać i zmieniać miasta i wsie.
– Jadąc przez Polskę, widzę, że naprawdę wiele już się zmieniło na dobre. To nie jest akcja typu w ogóle ratujmy wszystko, bo jest strasznie źle. Ten krajobraz miast czy prowincji jest w fatalnym stanie. Owszem, jest jeszcze dużo do zrobienia. Ale też trzeba wyjść z założenia, że przez te wiele, wiele lat i czasami pokoleń w różnych miejscach zrobiliśmy dużo. Mamy więc sporo dobrej infrastruktury i trzeba to tylko delikatnie, będąc dla siebie dobrymi, po prostu przycinać. To będzie wystarczające. I mówię tu o takich małych gestach, żebyśmy byli dla siebie dobrzy. Bo wtedy dopiero możemy być dobrymi dla krajobrazu miasta, dla krajobrazu wsi, dla krajobrazu kulturowego – mówi Robert Gonera.
Chronić co ważne
Zdaniem aktora trzeba chronić i dbać o to, co dla nas ważne. Jeśli chodzi o miasta, to przede wszystkim powinniśmy odkrywać piękno ukryte pod betonem, szyldami i wielkopowierzchniowymi reklamami. Kampania społeczna „Krajobraz Mojego Miasta” ma więc pomóc w zwiększeniu świadomości społecznej dotyczącej potrzeby i istoty ochrony krajobrazu miejskiego.
– Chciałbym, żeby te postawy, które ewentualnie w wyniku tej kampanii powstaną, kierowały się w stronę pozytywnego myślenia. Myślenia na temat tego, gdzie jesteśmy. Jak się poruszamy w tym świecie i co zmieniamy. Bo jest świadomość estetyki ekologii i tego, że nie wolno naruszać pewnych ekosystemów. Myślę, że na to fajnie byłoby położyć siatkę pozytywnego myślenia – mówi aktor.
(Newseria)