Na co dzień jeździ przewozami na aplikację. Zamieszkał z 13 lat starszą obywatelką Ukrainy. Dopuścił się wobec niej przemocy i przestępstwa na tle seksualnym. Obywatel Tadżykistanu ukrywał się potem w różnych dzielnicach Warszawy.
O szokujących sytuacjach związanych z kierowcami przewozów na aplikacje głośno jest od dawna. Zazwyczaj jednak do przestępstw dochodzi podczas kursu. W tym wypadku kierowca przewozu związał się z pasażerką. Zamieszkał z nią, skrzywdził dopiero potem. 37-latek ukrywał się od połowy 2023 roku. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, wcześniej obywatel Tadżykistanu pracował jako kierowca przewozów „na aplikację”. Podczas jednego z kursów poznał 50-letnią obywatelkę Ukrainy. Kobieta związała się z 37-latkiem, zamieszkała z nim w podwarszawskiej miejscowości. W połowie 2023 roku mężczyzna dopuścił się wobec swojej partnerki przestępstwa na tle seksualnym. Po tym zajściu pokrzywdzona odeszła od niego, a mężczyzna zaczął kierować wobec niej groźby. Kobieta zgłosiła sprawę na policję. Poszukiwania rozpoczęli śródmiejscy funkcjonariusze, a prokuratura wydała za 37-latkiem list gończy. Podejrzany przez rok ukrywał się przed organami ścigania. Przebywał w różnych dzielnicach Warszawy. Teraz kryminalni ze Śródmieścia „namierzyli” i zatrzymali poszukiwanego. Podejrzany 37-latek odpowie za swoje czyny przed sądem.