Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek, 1 sierpnia przy moście Poniatowskiego. Z plaży „Poniatówka” do Wisły wszedł 57-latek. Zaczął tonąć. Uratowali go policjanci Komisariatu Rzecznego. Zdążyli w ostatniej chwili.
Upalne dni sprzyjają wypoczynkowi nad wodą. Nic dziwnego, że w czwartek plaża „Poniatówka” zgromadziła tłumy mieszkańców. Niestety, często zapomina się, że Wisła nie jest dobrym miejscem do kąpieli. To rzeka bardzo niebezpieczna, w której utonąć mogą nawet doświadczeni pływacy. Zapomniał o tym 57-letni mężczyzna, który w wiślanym nurcie chciał szukać ochłody. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, po 14.00 dyżurny Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie odebrał zgłoszenie z Stołecznego Centrum Monitoringu. Z informacji wynikało, że przy moście Poniatowskiego, w okolicy plaży ,,Poniatówka” tonie mężczyzna. Patrol motorowodny bezzwłocznie udał się na miejsce zdarzenia.
Funkcjonariusze zdążyli w ostatniej chwili. Zauważyli mężczyznę, który kilkukrotnie zanurzał się pod lustro wody. Skrajnie wyczerpanego 57-latka policjanci wyciągnęli na pokład służbowej łodzi. Udzielili poszkodowanemu pomocy przedmedycznej – relacjonuje policja. Policjanci alarmują, by nigdy nie wchodzić do nieznanej wody. Stosować się do znaków zakazu kąpieli. Rzeki, zwłaszcza Wisła nie są odpowiednim miejscem do kąpieli ze względu na silny nurt, wiry prądy rzeczne – przypomina policja. Przestrzega, by korzystać z kąpieli tylko w miejscu do tego przeznaczonym, oznakowanym, w obecności ratownika. Nie wchodzić rozgrzanymi do wody. Przed wejściem zmoczyć klatkę piersiową, szyję, kark i nogi – by uniknąć wstrząsu termicznego. Nie wolno wchodzić do wody i pływać po spożyciu alkoholu. Należy dbać o bezpieczeństwo najmłodszych, nie pozostawiać ich samych w wodzie – informuje policja. I przypomina, że gdy ktoś będzie potrzebować naszej pomocy pomagać, ale w granicach swoich możliwości. Jeśli nie będziemy czuli się na siłach, niezwłocznie zaalarmujmy służby oraz inne osoby – podsumowuje policja.