czwartek, 19 września, 2024

Greckie złoto na przekór wszystkim. Piękna wygrana antyfutbolu

Skazywana na pożarcie Grecja, prowadzona przez niemieckiego selekcjonera Otto Rehhagela została jednym z najbardziej sensacyjnych Mistrzów Europy w historii. Jej ultradefensywna i archaiczna (powrót do obrońców kryjących) gra mogła się nie podobać, ale Rehhagel stał się w Grecji narodowym bohaterem. Wicemistrzostwo Portugalczyków było porażką, ale też najlepszym wynikiem w historii portugalskiej reprezentacji (przebitym dopiero w 2016 roku). Sukces osiągnęli Czesi i Holendrzy, zajmując 3-4 miejsce. Największych przegranych można upatrywać w zespołach wicemistrzów Świata – Niemiec i Hiszpanii, które odpadły już w fazie grupowej. XII Mistrzostwa Europy Euro’2004 odbyły się w Portugalii, w dniach od 12 czerwca do 4 lipca 2004 roku.

24 czerwca 2004 roku na Estadio da Luz w Lizbonie wyszły reprezentacje Portugalii i Anglii. Stawką spotkania był awans do półfinału Mistrzostw Europy. Gospodarze turnieju zaczęli od niespodziewanej porażki ze skazywaną na pożarcie Grecją 1:2. W drugim spotkaniu ograli Rosję 2:0, zaś w trzecim Hiszpanię 1:0. Wyszli z grupy z pierwszego miejsca, W pozostałych spotkaniach Grecy zremisowali z Hiszpanią 1:1 i ulegli Rosji 1:2. Hiszpanie pokonali Rosjan 1:0. W efekcie z grupy oprócz Portugalczyków niespodziewanie wyszli Grecy. Anglicy zaczęli od meczu z Francją, która chciała zmazać plamę z ostatniego mundialu.

Zidane wygrywa z Anglikami

Mistrzowie Świata z 1998 roku i Europy z 2000 w Korei Południowej i Japonii odpadli już w fazie grupowej. Anglicy prowadzili z Trójkolorowymi 1:0 po bramce Franka Lamparda. I wynik ten utrzymywał się bardzo długo. W doliczonym czasie gry (90′ + 1′) Zinedine Zidane wyrównał z rzutu wolnego. Kilkadziesiąt sekund później niemiecki sędzia Markus Merk podyktował rzut karny dla Trójkolorowych. Do piłki znów podszedł Zidane i w trzeciej minucie doliczonego czasu ustalił wynik meczu na 3:1 dla Trójkolorowych! W drugiej kolejce Anglicy pokonali Szwajcarów 3:0 po dwóch trafieniach Wayne’a Rooneya i jedny, Stevena Gerrarda. Francuzi zremisowali 2:2 z Chorwacją, która w pierwszym meczu bezbramkowo zremisowała ze Szwajcarią. Ostatni mecz Anglia Chorwacja był więc pojedynkiem o awans. Synowie Albionu pewnie wygrali 4:2 po trafieniach Paule’a Scholesa, dwóch Wayne Ronney’a i jednym trafieniu Franka Lamparda wygrali z CHorwacją 4:2 (bramki dla Chorwatów Niko Kovać, Igor Tudor).

Co to był srebrny gol?

W ostatnim meczu reprezentacja Francji wygrała z drużyną Szwajcarii (po bramkach Zidane’a, dwóch Thierry’ego Henry’ego dla Francji oraz Johana Vonlanthenadk Szwajcarii) 3:1. Grupę wygrała Francja, przed Anglią. Starcie Portugalii z Anglią było jednym z najlepszych pojedynków portugalskiego turnieju. Już w 3 minucie gry Michael Owen dał Anglikom prowadzenie 1:0. Takim wynikiem skończyła się pierwsza połowa. Pod koniec spotkania, w 83 minucie wyrównał Rui Manuel Costa. Doprowadził tym samym do dogrywki. Od turnieju Euro’2004 w Portugalii zasady dogrywek były inne. Skasowano budzącą kontrowersję złotą bramkę, czyli zasadę, w myśl której strzelenie bramki w dogrywce zapewniało zwycięstwo drużynie, która bramkę strzeliła. Wprowadzono za to zasadę… srebrnego gola. Oznaczało to tyle, że jak jeden z zespołów trafi do siatki w pierwszej połowie dogrywki, a drugi nie zdąży wyrównać, nie ma drugiej części dogrywki. W tym wypadku jednak bramki padły w drugiej połowie dogrywki.

Portugalia pierwszym półfinalistą

W 110 minucie bramkę dla Portugalii zdobył Rui Costa. Pięć minut później wyrównał Frank Lampard. O awansie do półfinału decydowały rzuty karne. Bohaterem był bramkarz Portugalczyków Ricardo. Nie tylko obronił strzał VIasella, ale i sam wykonał jedenastkę, zapewniając Portugalii wygraną 6:5. W drugim meczu Ćwierćfinałowym zwycięzca grupy B, drużyna Francji mierzyła się z Grecją. Trójkolorowi byli niekwestionowanym faworytem. Grecy przed turniejem uznawani byli, może obok Łotyszy, za faworyta, ale do odpadnięcia jako pierwsi z turnieju. Prowadzeni przez niemieckiego selekcjonera Otto Rehhagela piłkarze Hellady grali futbol ultradefensywny, ale skuteczny i konsekwentny. W meczu z Trójkolorowymi bronili się umiejętnie, a 65 minucie Angelos CHaristeos trafił do siatki. Trójkolorowi nie byli w stanie wyrównać. Sensacja w postaci awansu Grecji do Półfinału stała się faktem! Trzecią parę ćwierćfinałową tworzyły zespoły Szwecji i Holandii. Ekipa ze Skandynawii, którą prowadziło dwóch selekcjonerów, Lars Lagerbeck i Tomas Söderberg turniej zaczęła od zdeklasowania Bułgarii 5:0.

Bramki dla Szwedów zdobyli Frederik Ljunngberg, dwie Henrika Larsson, Zlatan Ibrahimović (z rzutu karnego) oraz Marcus Allbäck. Dania bezbramkowo zremisowała z Włochami. W drugiej kolejce Szwedzi zremisowali 1:1 z Italią (brammi Antonio Cassano, Ibrahimović) a Dania ograła Bułgarię 2:0. W ostatniej kolejce doszło do skandalu. Włosi pokonali Bułgarów 2:1 (gole Simone Perotta i Casano dla Włoch, Martin Petrov z karnego dla Bułgarii). Bramkowy remis Duńczyków i Szwedów mógł wyeliminować Włochów. I Szwedzi po golach Larssona i Jonsona oraz dwóch Jon Dahla Tomassona dla Danii zremisowali bramkowo, 2:2 z Duńczykami. Wygrali grupę i mierzyli się z wicemistrzem grupy D, Holandią. Pomarańczowi na starcie zremisowali z wicemistrzami Świata, Niemcami, 1:1 po bramkach Torstena Fringsa dla Niemiec oraz Ruuda van Nisterloya dla Holandii. W drugim spotkaniu Czesi po golach Milana Barośa i Marka Heinza oraz honorowym trafieniu Marisa Verkapovskisa dla Łotwy ograli Łotyszy 2:1. W drugiej kolejce Niemcy bezbramkowo zremisowali z Łotwą.

Czesi przed Holendrami

Prawdziwy dreszczowiec zafundowali swoim kibicom piłkarze Holandii i Czech. Po bramkach Wilfreda Boumy oraz Ruda van Nistelroya Pomarańczowi po 19 minutach prowadzili 2:0. W 23 minucie bramkę kontaktową strzelił Jan Koler. A w 71 minucie wyrównał Milan Baroś, a w 88 minucie wynik na 3:2 dla Czechów ustalił Vladimir Śmicer. W ostatniej kolejce Czesi pokonali 2:1 Niemców (gole dla Czech Mark Heinz i Milan Baroś a dla Niemiec Michael Ballack). Holandia po dwóch trafieniach Ruda van Nisterloya i jednym Roya Maakaya pokonała Łotyszy 3:0. Grupę wygrali Czesi przed Holendrami. Spotkanie Holandia Szwecja nie dostarczyło jakichś wyjątkowych emocji. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Dogrywka nie przyniosła rezultatu. W rzutach karnych zwyciężyli Holendrzy 6:5. Ostatnią parę ćwierćfinałową tworzyły zespoły Czech (zwycięzca grupy D) oraz Danii (drugi zespół grupy C). Czesi dali koncert gry. Rozbili Duńczyków 3:0, a bramki zdobyli Jan Koller i 2 Milan Baroś.

Srebrny gol na wagę finału

W pierwszym półfinale, 30 czerwca 2004 roku zmierzyli się gospodarze turnieju, Portugalczycy z Holendrami. W 26 minucie prowadzenie drużynie Louisa Felipe Scolariego zapewnił Cristiano Ronaldo. Na 2:0 w 58 minucie podwyższył Maniche. W 63 minucie Pomarańczowi wrócili do gry po samobójczym trafieniu Andrade. Wyrównać im się jednak nie udało. Gospodarze awansowali do wielkiego finału. W drugim półfinale Grecy mierzyli się z Czechami. Nasi południowi sąsiedzi prowadzili grę, a podopieczni Otto Rehhagela umiejętnie się bronili. W regulaminowym czasie gry bramki nie padły. W doliczonym czasie pierwszej części dogrywki bramkę na 1:0 dla Greków zdobył po stałym fragmencie gry Traianos Delas z AS Roma. Był to srebrny gol, co oznaczało, że Czesi mają sekundy na wyrównanie. W przeciwnym razie drugiej części dogrywki nie będzie. Czesi oczywiście nie zdążyli. Grecy, którzy był skazywani na odpadnięcie w pierwszej rundzie zameldowali się w wielkim finale.

Grecja po raz pierwszy

Faworytem finału byli Portugalczycy. Jednak mecz na Estadio da Luz przebiegł według dobrze już znanego schematu. Portugalia prowadziła grę, a Grecy się bronili. W 57 minucie Angelos Charisteas zdobył bramkę na 1:0 dla Grecji. Wynik się nie zmienił. W efekcie Grecy Otto Rehhagela zostali jednym z najbardziej sensacyjnych Mistrzów Europy! Wicemistrzem została Portugalia, która, choć brak mistrzostwa mógł być uznawany za porażkę, osiągnęła i tak najlepszy wynik w dotychczasowej historii. 3-4 miejsce zajęły drużyny Czech i Portugalii. Królem strzelców turnieju z 5 bramkami został Milan Baroś z reprezentacji Czech. Po 4 gole strzelilu Ruud van Nisterloy i Wayne Rooney. Większą sensacją od mistrzostwa Greków było chyba tylko mistrzostwo Duńczyków w roku 1992. Styl gry reprezentacji Grecji nie mógł się podobać – był archaiczny i najbardziej defensywny od lat. Jednak przyniósł skutek, a w Grecji Otto Rehhagel stał się kimś więcej niż bohaterem narodowym.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img