Nowy Telegraf Warszawski

niedziela, 10 listopada, 2024

Koziołek, czyli samiec sarenki, błąkał się na bielańskim blokowisku

Niezwykły początek weekendu mieli mieszkańcy ulicy Inflanckiej na Bielanach. Wśród bloków na osiedlu spacerował sobie koziołek – samiec sarny. Musiała interweniować straż miejska i łowczy Lasów Miejskich.

Zwierzątko czuło się jak u siebie, spacerowało pomiędzy blokami. Jak informuje straż miejska, w sobotę 11 maja, po 10.00 dwa patrole Oddziału Specjalistycznego dostały wezwanie na ulicę Inflancką. O pomoc funkcjonariuszy poprosił łowczy miejski, który z lekarzem weterynarii próbował odłowić rogacza, spacerującego po zamkniętym terenie osiedla. Sytuacja była trudna. Normalnie łowczy mógłby odłowić zwierzaka, za pomocą strzelby ze środkiem usypiającym. Tym razem jednak było to niemożliwe. Po osiedlu kręciło się zbyt wielu ludzi – relacjonuje straż miejska. Leśnicy postanowili odłowić zwierzę za pomocą siatki. Właśnie dlatego poprosili o pomoc strażników miejskich, którzy służyli za obławę. Mimo sennego poranka samczyk był czujny i uważnie obserwował funkcjonariuszy. Widząc ich uciekał i przemieszczał się w różne części osiedla. W końcu udało się zarzucić siatkę. Schwytanym zwierzęciem zaopiekowali się łowczy z weterynarzem. Zwierzę zapakowali do klatki i wywieźli do lasu na obrzeżach Warszawy. Tam koziołek wyszedł na wolność – podsumowuje straż miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img