sobota, 26 października, 2024

Wykorzystali dobre serce. Babcia chciała pomóc, straciła oszczędności

Blisko 90-letnia staruszka padła ofiarą bezwzględnych oszustów. Mieszkanka Żoliborza myślała, że pomaga wnuczce, która spowodowała poważny wypadek.

Działania oszustów są bezwzględne, ale też standardowe. Często dzwonią oni do starszych ludzi kłamiąc, że ktoś bliski miał wypadek, potrzebuje pomocy.

Do takiej sytuacji doszło kilka dni temu w Warszawie. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, do 87-letniej mieszkanki Żoliborza na numer stacjonarny zatelefonował mężczyzna. Powiedział, że jest policjantem, a jej wnuczka spowodowała poważny wypadek. Potrąciła kobietę w ciąży, która walczy o życie. Aby wnuczka seniorki nie trafiła do więzienia, potrzebne jest 95 tys. złotych. W trakcie rozmowy seniorka poinformowała, że nie ma takiej sumy pieniędzy. Oszust wypytał o zgromadzoną gotówkę w mieszkaniu. Przestraszona kobieta podała wszystkie informacje. Gdy okazało się, że seniorka posiada oszczędności w kwocie 40 tysięcy złotych poinformował ją, że zaraz przyjdzie kobieta, która odbierze gotówkę na poczet kary. Po chwili kobieta faktycznie się zjawiła, a starsza pani przekazała jej pieniądze – relacjonuje policja. Dopiero później zorientowała się, że padła ofiarą perfidnego oszustwa. Sprawą zajmują się policjanci. Policja apeluje o to, by nie dawać wiary sensacyjnym historiom opowiadanym przez oszustów. Pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy, ani swoich danych.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img