Dalszy ciąg sprawy ataku na sklep w Kobyłce, podczas którego właściciel sklepu śmiertelnie ranił nożem jednego z napastników. Teraz, jak donosi „Super Express”, prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie drugiego napastnika. I wciąż bada, czy właściciel nie przekroczył zasad obrony koniecznej.
Jak poinformował tabloid powołując się na prokuraturę, do sądu trafił już akt oskarżenia w sprawie tego napastnika, który przeżył. Odpowie on za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi za to kara od 3 do 12 lat więzienia. Prokuratura sprawdza też, czy właściciel, który w obronie pracownicy i sklepu zadał drugiemu napastnikowi śmiertelny cios nożem, działał w ramach obrony koniecznej, czy też je przekroczył. Tu jednak sprawa uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym została wyłączona do odrębnego postępowania. Na razie nikt nie ma postawionych zarzutów – poinformował „Super Express” powołując się na prokuraturę.
Napad na sklep w Kobyłce. Co tam się wydarzyło?
Ta sprawa zszokowała mieszkańców Mazowsza. Do dramatu doszło w nocy, z niedzieli, 8 stycznia na poniedziałek, 9 stycznia. Przed północą dwaj zamaskowani bandyci weszli do sklepu sieci Żabka w Kobyłce. Sterroryzowali ekspedientkę. Mieli broń, zażądali od kobiety pieniędzy. Nie przewidzieli, że w sklepie jest też właściciel. Wybiegł on z zaplecza i stanął w obronie pracownicy. Doszło do szamotaniny. Właściciel sklepu chwycił za leżący na ladzie nóż i ranił jednego z rozbójników. Sprawcy uciekli. W nocy policja koło dworca PKP w Kobyłce znalazła ciało. Z uwagi na ranę kłutą początkowo prowadziła śledztwo w kierunku zabójstwa. Niebawem okazało się, że martwy mężczyzna to jeden z napastników. Policja szybko złapała jego kompana. To 22-letni obywatel Polski. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
(źródło: „Super Express”, NTW)