piątek, 25 października, 2024

Legia w finale Pucharu Polski. Ale szacun dla rywala

Jeśli ktoś spodziewał się spacerku z drugoligowcem mocno się przeliczył. Choć początek meczu był piorunujący, to o wynik drżeć trzeba było do końca. Legia ograła na wyjeździe KKS 1925 Kalisz i zagra w finale Pucharu Polski.

Legioniści pojechali do Kalisza uskrzydleni zwycięstwem w meczu na szczycie Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. W Pucharze Polski zaczęli kapitalnie. W 2 minucie po podaniu Mladenovicia występujący w podstawowym składzie Igor Strzałek huknął pod poprzeczkę. Było 1:0 i można było spodziewać się spacerku. Nic bardziej mylnego. Pierwsza odsłona to mecz wyrównany, w którym gospodarze, grający na trzecim poziomie rozgrywkowym bynajmniej nie pękali. Druga połowa to już coś niebywałego. Około 50 minuty kaliszanie przypuścili… szturm. I do 85 minuty legioniści musieli – jakby to dziwnie nie brzmiało – ofiarnie się bronić. Okazało się, że wyniki KKS, sensacyjne wyeliminowanie Widzewa Łódź, Górnika Zabrze i Śląska Wrocław nie były przypadkowe. Od 86 minuty legioniści odzyskali rytm, a mecz się wyrównał. Choć gdy w ostatnich sekundach Cezary Miszta złapał piłkę, przytulił ją, z wyraźną ulgą. To był moment, gdy stało się jasne, że legioniści zagrają w finale.

Co istotne – Legia nie grała w rezerwowym składzie. Jedyne zmiany to Miszta w bramce oraz Strzałek zamiast Kapustki w drugiej linii. Ale to nie tyle legioniści zagrali słabiej (choć widać było trudy morderczego boju z Rakowem). Na szacunek zasługuje gra KKS. A kilku młodych zawodników powinno znaleźć się w notesach skautów Legii…

KKS 1925 Kalisz – Legia Warszawa 0:1 (0:1)

0:1 Igor Strzałek 2’

KKS 1925: Maciej Krakowiak – Kasjan Lipkowski, Wiktor Smoliński, Filip Kendzia – Nikodem Zawistowski (82’ Bartłomiej Putno), Adrian Łuszkiewicz (44’ Jakub Głaz), Mateusz Wysokiński (88’ Wiktor Staszak), Kamil Koczy (82’ Jakub Wilczyński) – Michał Borecki (88’ Bartosz Gęsior), Nestor Gordillo, Piotr Giel

Legia Warszawa: Cezary Miszta – Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek (69’ Mattias Johansson) – Josue, Igor Strzałek (46’ Patryk Sokołowski) – Bartosz Slisz, Filip Mladenović (69’ Makana Baku), Ernest Muci – (46’ Maciej Rosołek), Tomas Pekhart

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img