piątek, 20 września, 2024

Wpadł do wybiegu niedźwiedzi w ZOO, krzyczał przeraźliwie

W 2020 roku w fosie pijany turysta zaatakował niedźwiedzicę Sabinę. Kilka dni temu do nieczynnego już wybiegu niedźwiedzi wpadł mieszkaniec Bródna. Przeraźliwy krzyk 49-latka rozległ się w Parku Praskim.

Niebawem miną dwa lata od momentu, gdy mieszkaniec Krakowa zaatakował w fosie na wybiegu dla misiów niedźwiedzicę Sabinę. Sędziwa lokatorka ZOO nie odniosła obrażeń, ale mocno się zestresowała. Agresor też wyszedł bez szwanku. Ale sytuacja była na tyle poważna, że miasto zdecydowało o przeniesieniu misiów na stałe.

Kolejna akcja na wybiegu

I bardzo dobrze! Bo w czwartek, 3 lutego ponownie na wybiegu znalazł się człowiek. Tym razem podobno nie chciał tam być, najprawdopodobniej wpadł. Na szczęście wybieg był pusty. Jak informuje Straż Miejsca wszystko działo się po godzinie 15.00. Spacerująca Parkiem Praskim kobieta usłyszała dramatyczne wzywanie pomocy. Po chwili zorientowała się, że w nieczynnym wybiegu znajduje się człowiek. Spacerowiczka wezwała Straż Miejską. Funkcjonariusze podjęli interwencję. Jak relacjonują, gdy przybyli na miejsce ujrzeli mężczyznę w średnim wieku. Chodził nerwowo po betonowych górkach na terenie wybiegu. Był bardzo wystraszony, mokry, trząsł się. Jak relacjonuje Straż Miejska, nagle zszedł do fosy i zaczął ustawiać na sobie metalowe kosze, które tam leżały. Funkcjonariusze kategorycznie zabronili mu tego robić. Ale sami nie bardzo mogli pechowcowi pomóc. Na miejsce wezwali Straż Pożarną.

Trzy zastępy straży na miejscu

Przyjechały trzy zastępy. Strażnicy wstawili do fosy składaną drabinę, która z trudem sięgała do wysokości barierki ogradzającej wybieg. Mocno wystraszony mężczyzna wspiął się po niej na górę. Nie miał widocznych obrażeń i nie czuć było od niego alkoholu – relacjonuje Straż Miejska. Mieszkaniec Bródna nie umiał wytłumaczyć, jak znalazł się w fosie. Stanowczo twierdził, że sam tam nie wskoczył. Być może wcześniej chodził po ogrodzeniu wybiegu, poślizgnął się i spadł – relacjonuje Straż Miejska. Na tym jednak przygoda mężczyzny się nie skończyła. Okazało się, że boli go głowa i dolna część pleców. Strażnicy wezwali kartkę pogotowia. Karetka zawiozła 49-letniego mieszkańca Bródna do szpitala – relacjonuje Straż Miejska.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img