Jadące bardzo szybko tramwaje, ogromne natężenie ruchu i słaba widoczność sprawiały, że to przejście należało do najniebezpieczniejszych. Po kilku miesiącach prac drogowcy zakończyli budowę sygnalizacji świetlnej przez ulicę Rembielińską, na wysokości numeru 8.
Przejście przez ulicę Rembielińską na Targówku, na wysokości numeru 8, należało do tych najbardziej niebezpiecznych. Jak przypomniał Zarząd Dróg Miejskich, przejście przez tory tramwajowe otrzymało notę „0”, w sześciopunktowej skali. Piesi musieli pokonać bardzo szeroką jezdnię oraz i tory tramwajowe o szerokości czterech metrów. Nie było sygnalizacji świetlnej. Według oceniających przejście przez tory było bardzo niebezpieczne ze względu na duże natężenie ruchu tramwajów i dużą liczbę pieszych.
Wśród pieszych dużą grupę stanowią dzieci, które idą tędy do szkoły. A także osoby starsze, idące do bazarku i przychodni. Na domiar złego ogrodzenie ograniczało widoczność, ciężko było zauważyć, że nadjeżdża tramwaj. W dodatku tramwaje rozwijały tu duże prędkości, nie było bowiem obok przystanku, gdzie tramwaj zazwyczaj zwalnia – informuje ZDM. Przejście przez jezdnię dostało znacznie lepszą ocenę „4”. Jednak rozwiązania, np. „cielętniki” dla pieszych miały charakter doraźny. Teraz na Rembielińskiej działa już sygnalizacja świetlna. Drogowcy zbudowali przejazd rowerowy. Przebudowali fragmenty drogi dla rowerów i chodników w okolicy przejścia. Sygnalizację wyposażyli w detekcję pieszych i rowerzystów. Usunęli tymczasowe „cielętniki”. Przed przejściem w jezdni zamontowali wykrywającą pojazdy pętlę indukcyjną. Sygnalizacja obejmuje całe przejście, zarówno przez jezdnię, jak i przez tory tramwajowe. Jak przypomina ZDM, równolegle z budową sygnalizacji pracowali tu tramwajarze. Remontowali tory do zajezdni Annopol. Dzięki dobrej koordynacji nie będzie potrzeby ponownego rozkopywania okolic przejścia – podsumowuje ZDM.
(źródło: ZDM, mat. pras.)