sobota, 26 października, 2024

Godnie, z honorem, ale na tarczy. Legia uległa Aston Villi

Remis dawał Legii awans do następnej rundy Ligi Konferencji Europy. Wygrana, pewny awans z pierwszego miejsca. Pesymiści twierdzili z kolei, że Aston Villa, czołowy klub najsilniejszej ligi świata zemści się na legionistach za porażkę w Warszawie, wieszczyli 5:0 dla Anglików. Kompromitacji na pewno nie było, awansu też na razie nie ma. Legia po dobrym meczu przegrała z Birmingham 1:2 i o awansie zdecyduje mecz z AZ Alkmaar w Warszawie.

Gdyby Legia wygrała, miałaby pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do 1/8 finału. Remis dawał awans do 1/16. Porażka wciąż dawała szanse, ale wciąż trzeba nie przegrać u siebie z AZ Alkmaar. Przed spotkaniem doszło do skandalu. Aston Villa zmieniła umowę i nie zgodziła się na obecność spodziewanej liczby kibiców gości. Wielu było wściekłych i zawiedzionych, ludzie, którzy zainwestowali w wyjazd, brali wolne w pracy, na stadion nie mogli dojść. Niestety doszło też do burd w mieście, zatrzymań. Przykrych zdarzeń można było uniknąć (więcej TUTAJ).  Sam mecz gospodarze zapowiadali jako
małą zemstę za porażkę 2:3 w Warszawie. Niektórzy bali się wysokiego wyniku, ale legioniści na boisku twardo się postawili.

Szybki początek

W pierwszych sekundach legioniści ruszyli do przodu, już w 2 minucie gry po faulu na Pawle Wszołku mieli rzut wolny w narożniku pola karnego, po chwili Ernest Muçi dał się złapać na spalonym. W 4 minucie gry to jednak gospodarze zdobyli bramkę. Po szybkim ataku Moussa Diaby wbiegł w pole karne i nie dał szans Kacprowi Tobiaszowi. Kolejne minuty to napór Anglików. W 8 minucie Tobiasz fenomenalnie obronił w sytuacji sam na sam z Johnem Duranem. Jednak po chwilowym szoku goście się pozbierali, a mecz wyrównał. W 20 minucie piłkarze Aston Villi popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki, którą przejął Ernest Muçi. Albańczyk nie marnuje takich okazji, w swoim stylu strzałem w okienko pokonał bramkarza gospodarzy. Było 1:1. Czas po wyrównaniu to najlepszy okres gry podopiecznych Kosty Runjaicia. Mecz był wyrównany, nawet z lekkim wskazaniem na gości, ale bramki do przerwy już nie padły.

O awans z AZ Alkmaar

Tuż po zmianie stron, w 49 minucie Gil Dias trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później strzał Diaby’ego kapitalnie obronił Tobiasz. Niestety w 59 minucie po stałym fragmencie gry – dośrodkowaniu z rzutu wolnego – Alex Moreno doszedł do piłki i pokonał Tobiasza. Od tej pory, choć legioniści dążyli do wyrównania, to gospodarze stwarzali groźniejsze sytuacje. Najgroźniejszą w 88 minucie, gdy Baily przelobował Kacpra Tobiasza, piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła poza boisko. Legioniści fajną sytuację stworzyli w 82 minucie, po podaniu Bartosza Kapustki w polu karnym znalazł się Blaž Kramer. Niestety Słoweniec był na spalonym. Ostatecznie Aston Villa Birmingham pokonała Legię Warszawa 2:1. Gospodarze zapewnili sobie awans do kolejnej rundy. Legia w następnym meczu zagra z AZ Alkmaar. Do awansu wystarczy jej remis. Nie zajmie jednak pierwszego miejsca w grupie. Przypomnijmy, że zwycięzcy grup awansują do 1/8 finału Ligi Konferencji. Wicemistrzowie grupy zagra w 1/16, ze „spadkowiczami” z Ligi Europy.

Aston Villa Birmingham – Legia Warszawa 2:1 (1:1)

1:0 Moussa Diaby 4’
1:1 Ernest Muçi 20’
2:1 Alex Moreno 49’

Aston Villa Birmingham: Robin Olsen – Matty Cash, Ezri Konsa, Clément Lenglet, Álex Moreno (79’Lucas Digne) – Youri Tielemans (71’ Jacob Ramsey), Boubacar Kamara, Douglas Luiz (90’ Leander Dendoncker), John McGinn (71’ Leon Bailey) – Moussa Diaby (79’ Nicolò Zaniolo), Jhon Durán

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Steve Kapuadi – Paweł Wszołek (82’ Maciej Rosołek), Bartosz Slisz (76’ Jurgen Çelhaka), Juergen Elitim, Gil Dias (55’ Patryk Kun) – Josué (76’ Bartosz Kapustka), Marc Gual (55’ Blaž Kramer), Ernest Muçi

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img