piątek, 25 października, 2024

Zabił kompana od butelki. Nóż ukrył w studzience kanalizacyjnej

Na początku czerwca w Wołominie doszło do zbrodni. 52-latek zginął od ciosu nożem. Teraz policja ujawniła nowe fakty w sprawie.

O poranku, w wysokiej trawie, przy parkingu strzeżonym przy ulicy Kościelnej w Wołominie ktoś zauważył leżącego, zakrwawionego człowieka. Na miejsce przybyli policjanci i zespół pogotowia. Niestety, było za późno na ratunek. Mężczyzna nie żył, zwłoki były okaleczone. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji na miejsce przybył też prokurator. Nadzorował czynności wykonywane przez wezwanego na miejsce technika kryminalistyki i policjantów z grupy dochodzeniowo – śledczej. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce przestępstwa oraz ślady. W studzience kanalizacyjnej niedaleko miejsca zdarzenia, policjanci ujawnili i zabezpieczyli nóż, którym sprawca prawdopodobnie dokonał zbrodni. Funkcjonariusze ustalili, że bezpośredni udział w tym zdarzeniu mogły mieć aż trzy osoby.

Zabójstwa mógł dokonać 50- latek, który wieczorem wspólnie z zamordowanym mężczyzną spożywał alkohol. Funkcjonariusze zlokalizowali miejsce pobytu podejrzanego i zatrzymali go. W pobliskim kontenerze znaleźli zakrwawioną odzież. Po przesłuchaniu w prokuraturze mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 52- latka. Sąd tymczasowo aresztował 50-letniego podejrzanego na trzy miesiące. Na tym jednak nie koniec. Jak informuje policja, w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie zarzuty usłyszeli też dwaj inni mężczyźni – 55-latek i 32-latek. Odpowiedzą za utrudnianie śledztwa i niezawiadomienie organów ścigania o przestępstwie zabójstwa. Sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozorów policji połączonych z zakazami zbliżania się i kontaktowania ze sobą. Za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego więzienia.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img