poniedziałek, 28 października, 2024

Wezwali straż do „pijanego”. Ale bardzo się mylili. On był bardzo chory

Pozory potrafią mylić, nigdy nie można wydawać pochopnych sądów. Dowodem jest zdarzenie, do którego doszło w ostatni czwartek. Przechodnie myśleli, że człowiek leżący przed sklepem jest pijany. Okazało się, że w rzeczywistości ciężko chory i wymaga natychmiastowej pomocy medycznej.

Dramat rozegrał się w czwartkowe przedpołudnie na Bielanach. Jak informuje straż miejska, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że przed sklepem u zbiegu ulicy Marymonckiej i Alei Zjednoczenia leży pijany mężczyzna. Patrol podjął interwencję. Faktycznie na miejscu strażnicy zastali leżącego 66-latka. Od mężczyzny nie było jednak czuć zapachu alkoholu. Strażnicy zorientowali się, że człowiek ten nie jest nietrzeźwy, ale poważnie chory. Kontakt z nim był utrudniony, puls ledwo wyczuwalny, a ciało wiotkie – relacjonuje straż miejska. Przy mężczyźnie funkcjonariusze zauważyli zestaw leków. Starszy człowiek nie mógł rozmawiać. Jednak ruchem głowy potwierdził, że jest chory. Strażnicy natychmiast wezwali karetkę pogotowia i ułożyli mężczyznę w bezpiecznej pozycji. Do momentu przybycia karetki, funkcjonariusze opiekowali się mężczyzną. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego. Strażnicy pomogli umieścić 66-latka w ambulansie. Zespół pogotowia zawiózł chorego do szpitala – relacjonuje straż miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img