niedziela, 27 października, 2024

Przed domem skradzione auto. Na posesji broń palna i amunicja

Sceny rodem z sensacyjnego filmu rozegrały się kilka dni temu w powiecie wołomińskim. Policjanci na posesji znaleźli skradziony w Warszawie samochód, amunicję i broń.

Wszystko zaczęło się w Sródmieściu. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji z ulicy Mazowieckiej ktoś skradł samochód osobowy peugeot 208, o wartości 50 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Namierzyli pojazd w jednej z miejscowości w powiecie wołomińskim i zorganizowali zasadzkę. Kiedy przed posesję podjechał dostawczy bus, wysiadł z niego mężczyzna, który podszedł do skradzionego peugeota. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci. Obezwładnili i zatrzymali 44-latka – relacjonuje policja. W busie, którym przyjechał mężczyzna policjanci znaleźli kluczyki od skradzionego peugeota oraz części zamienne od różnych toyot.

Funkcjonariusze przeszukali posesję zamieszkałą przez mężczyznę. Znaleźli między innymi kilkanaście tablic rejestracyjnych, telefony komórkowe, radiostacje, urządzenia służące do zagłuszania sygnałów gps. A także kluczyki od różnych marek samochodów oraz broń palną wraz z amunicją. Jak relacjonuje policja, mężczyzna nie potrafił w logiczny sposób wytłumaczyć w jaki sposób przed jego domem znalazł się skradziony samochód. Ani też skąd pochodzą wszystkie znalezione przedmioty, sprzęt oraz dubeltówka z amunicją śrutową. Co chwilę zmieniał zdanie i wersję zdarzeń. 44-latek usłyszał zarzut paserstwa samochodu oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji. Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście tymczasowo aresztował podejrzanegona 3 miesiące. Mężczyźnie może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img