Platforma wyrzuca dwóch posłów z konserwatywnego skrzydła. A więc formacja, która traci poparcie, a której siłą kiedyś była wielonurtowość i brak dyscypliny w sprawach światopoglądowych, na którą głosowali ludzie od umiarkowanych konserwatystów po lewicowców, postanowiła pokazać drzwi wszystkim o przekonaniach konserwatywnych, którzy z jakichś powodów nie chcieli głosować na PiS. Nie ma lepszego sposoby by z kilkunastu procent zrobiło się kilka. W normalnej sytuacji szampana mogłoby chłodzić Prawo i Sprawiedliwość. Rzecz w tym, że Zjednoczona Prawica także robi wszystko, by wybory przegrać. I możemy być pewni, że tak się stanie. Zaczyna się więc robić naprawdę ciekawie. Bo po wszystkich stronach sceny politycznej są silne ruchy tektoniczne. Możliwe więc, że będą wcześniejsze wybory. Ale możlwe też, że obok starych ugrupowań pojawią się całkowicie nowe.
(Andrzej Maksymowicz)