Kobieta chciała, żeby jej znajomi pobili człowieka, z którym była skonfliktowana. Mężczyzna i kobieta spełnili prośbę – umówili się z pokrzywdzonym na spotkanie. Brutalnie go pobili. Niestety, pobicie było na tyle brutalne, że pokrzywdzony mężczyzna zmarł. Teraz sprawcy odpowiedzą za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, tydzień temu około 23.00 policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie, że na trawniku leży mężczyzna, który posiada liczne obrażenia ciała. Na miejsce przyjechała załoga karetki pogotowia, która podjęła reanimację mężczyzny, u którego czynności życiowe zostały zatrzymane. Po chwili udało się je przywrócić. Mężczyzna z obrażeniami głowy i ciała został zabrany do szpitala, gdzie niedługo po tym zmarł. Policjanci nie mieli wątpliwości, że mają do czynienia z brutalnym pobiciem mężczyzny. Jak informuje Policja, w związku z charakterem sprawy ściągnięto przewodnika z psem tropiącym, zabezpieczono monitoring, patrole policyjne rozpoczęły poszukiwania sprawcy. Do działań włączyli się wolscy śledczy, policjanci operacyjni oraz mundurowi z pionu prewencyjnego ze wszystkich wydziałów, zostali również wezwani stołeczni funkcjonariusze z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Niedługo po tym, funkcjonariusze z Woli ustalili tożsamość ofiary. Przełomowy moment nastąpił po kilku dniach. Policjanci ustalili tożsamość sprawców oraz ustalili, jakie mogły być motywy działania oraz okoliczności tego zdarzenia, a przede wszystkim, kto brał w nim udział. Do zatrzymania doszło na warszawskich Włochach, gdzie policjanci zatrzymali podejrzewanych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym, 21-letniego mężczyznę i jego 27-letnią konkubinę. W tym samym czasie policjanci zatrzymali 35-letnią znajomą pokrzywdzonego, która doskonale wiedziała, co się wydarzyło, mimo to próbowała wprowadzić w błąd policjantów. Śledczy udowodnili kobiecie, że miała namawiać do pobicia kolegi. Z ustaleń wynika, że pokrzywdzony został „zwabiony” w miejsce mało widoczne. Po krótkiej rozmowie kobieta uderzyła go, po chwili mężczyzna zaatakował pokrzywdzonego, 21-latek zadawał mu ciosy po głowie i ciele. Kobieta przez cały czas przyglądała się temu. Po kilku minutach zostawili go pobitego i odeszli – informuje Policja. Trójka zatrzymanych trafiła do policyjnej celi. Podejrzani usłyszeli zarzuty. Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym działając wspólnie i w porozumieniu, 21-latek usłyszał zarzut w recydywie, bowiem przebywał on już w zakładzie karnym, który opuścił rok temu za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Mężczyzna był notowany za różne przestępstwa. Znajoma pokrzywdzonego usłyszała zarzut podżegania do pobicia i decyzją prokuratora została objęta policyjnym dozorem. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności. Wszyscy troje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności – podaje Policja.
(źródło: Policja.pl)