Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 21 grudnia, 2024

Będziemy bezczelni, to nasza rola

Należy opisywać rzeczywistość taką, jaka ona jest. A nie iść w równym marszu. Przede wszystkim jednak Czytelnik ma prawo wybrać sam. My nikogo nie namawiamy na kogo ma zagłosować, a na kogo nie. Zresztą, trudne by to bardzo było, bo wśród naszych współpracowników są wyborcy najróżniejszych ugrupowań. A z rzetelnej oceny rządzących, czy to w Europie, czy w Polsce, czy stolicy, na pewno nie zrezygnujemy.

fot. Freeimages.com

Histeryczny krzyk, że nie wolno krytykować prezydenta stolicy, bo to wchodzenie „w narrację PiS” jest niebezpieczny. Podobnie zresztą jak niebezpieczne są tyrady PiS-owców wściekających się na jakąkolwiek krytykę Andrzeja Dudy, czy Prawa i Sprawiedliwości. My w niczyją narrację nie wchodzimy. Krytykować będziemy polityków wtedy, gdy rządzą źle, albo robią durne rzeczy. I nie obchodzi nas to, czy do wyborów został tydzień, miesiąc, czy rok. Dawanie komukolwiek forów jest zwyczajnym kretyństwem. Jednocześnie należy zachować określone poglądy zarówno w kwestiach ogólnych, zasadniczych, jak i szczegółowych. My jesteśmy medium o profilu konserwatywnym, choć otwartym, współpracują z nami ludzie także o poglądach narodowych, chadeckich, liberalnych i lewicowych. I nieraz krytykujemy PiS za to, że nie jest tak naprawdę konserwatywny. A Rafała Trzaskowskiego w ogóle ciężko tu skrytykować, bo on w ogóle do wartości konserwatywnych się nie przyznaje, nie poczuwa, prezentuje poglądy jednoznacznie lewicowo-liberalne (mówimy tu o liberalizmie w sferze wartości). W sprawach tych trudno, żeby konserwatyści, którzy w większości tworzą naszą gazetę Trzaskowskiego nagle popierali (choć współpracujący z nami lewicowcy, czy liberałowie jak najbardziej mogą to zrobić). Nieraz opisywaliśmy patologie w wymiarze sprawiedliwości. Ale krytykujemy rządzący PiS za to, że reforma ta tak naprawdę nie została przeprowadzona, sprowadza się do zmian personalnych, a nie ma realnej zmiany. Krytykujemy PiS za konkretne sprawy, a za konkretne rzeczy krytykujemy PO. Między innymi za to, że fatalnie od wielu lat zarządza stolicą. I Rafał Trzaskowski, który wygrał tu w pierwszej turze, jest niestety kontynuatorem polityki swej koszmarnej poprzedniczki. Krytyka jest tu uzasadniona. I nie, nie jest wchodzeniem w żadne narracje. Należy opisywać rzeczywistość taką, jaka ona jest. A nie iść w równym marszu. I jeszcze jedno. Czytelnik ma prawo wybrać sam. My nikogo nie namawiamy na kogo ma zagłosować, a na kogo nie. Zresztą, trudne by to bardzo było, bo wśród naszych współpracowników są wyborcy najróżniejszych ugrupowań. A z rzetelnej oceny rządzących, czy to w Europie, czy w Polsce, czy stolicy, na pewno nie zrezygnujemy.