Nowy Telegraf Warszawski

piątek, 11 kwietnia, 2025

Leżała na peronie, przytomność raz traciła, raz odzyskiwała. Ludzie nie reagowali

Dopiero interwencja przyszłej strażniczki miejskiej, która udzieliła pomocy i wezwała służby pomogła poszkodowanej, która leżała na peronie kolejowym. Reszta ludzi nie reagowała, mimo że młodej kobiecie wypadły z torebki leki, widać było, że jest chora, a nie pijana.

Wszystko działo się kilka dni temu, na stacji kolejowej w Mińsku Mazowieckim. Jak relacjonuje straż miejska wieczorem na peronie leżała młoda kobieta. Z torebki wypadły jej leki. Niestety, większość przechodniów nie reagowała. Interwencję podjęła młoda aplikantka, ucząca się na strażniczkę miejską. Wezwała pomoc, starała się utrzymywać kontakt z kobietą. Ta co chwila traciła, następnie odzyskiwała przytomność. utrzymywać z nią kontakt i wezwać pomoc – dodaje przyszła strażniczka. Uspokoiła zdezorientowaną poszkodowaną i zobowiązała się poinformować jej bliskich o całym zdarzeniu. Niebawem na miejsce przyjechały pogotowie i policja. Karetka odwiozła młodą kobietę do szpitala – informuje straż miejska. Przypomina, że nie trzeba być zawodowym ratownikiem, by mieć realny wpływ na czyjeś bezpieczeństwo. Jeśli widzimy zagrożenie życia i zdrowia, nie możemy pozostawać obojętni. Powinniśmy natychmiast zareagować, wezwać pomoc i, jeśli to możliwe, udzielić pomocy przedmedycznej – apeluje straż miejska.

(źródło: straż miejska, mat. pras.)