Wiedza o sowieckich matrioszkach, archiwa kompromitujące polityków i wiele innych podobnych, sensacyjnych teorii. Przedłużające się śledztwo, karygodne błędy sprawiły, że wokół zamordowania Piotra Jaroszewicza i Alicji Solskiej narosło wiele teorii spiskowych. Dziś śledczy skłaniają się jednak do motywu rabunkowego.
Podczas oględzin miejsca tragedii popełniono karygodne błędy, nieodwracalnie zniszczono wiele śladów, a pierwsze śledztwo nie doprowadziło do wytypowania sprawców. Wprawdzie oskarżono o mord czterech recydywistów Krzysztofa R. (ps. Faszysta), Wacława K. (ps. Niuniek), Jana K. (ps. Krzaczek) i Jana S. (ps. Sztywny), ale zostali oni prawomocnie uniewinnieni.
Z czasem – przez brak przełomu w śledztwie – wokół tej zbrodni powstało mnóstwo teorii spiskowych. Według jednej – Jaroszewicz zginął, bo dysponował archiwum z dokumentami kompromitującymi wiele osób z byłych i obecnych władz. Według innej – były premier komunistycznego rządu miał wiedzę o „matrioszkach”, czyli sowieckich agentach pełniących rolę sobowtórów polskich polityków. Spekulowano także o niemieckim archiwum z czasów II wojny światowej. Z ustaleń śledczych wynika jednak, że zabójstwo miało mieć charakter rabunkowy.
Łcz
(Materiał archiwalny z Nowego Telegrafu Warszawskiego)