poniedziałek, 7 października, 2024

Czekała na autobus. Zasłabła, nie dawała znaku życia. Dramat na dworcu

Dramatyczne sceny na Dworcu Zachodnim. Starsza kobieta, która czekała na stanowisku na autobus, straciła przytomność i przestała oddychać. Nie dawała znaku życia. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Liczyły się sekundy.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Na Dworcu Zachodnim 70-letnia kobieta, obywatelka Ukrainy czekała na autobus do Kijowa. Towarzyszyły jej córka i wnuczka. Nagle 70-latka zasłabła, straciła przytomność. Jak informuje straż miejska, w tym samym czasie w okolicy dworca funkcjonariusze z III Oddziału Terenowego interweniowali wobec osoby spożywającej alkohol. Wtedy podbiegł do nich mężczyzna, który poinformował, że na 10 peronie dworca autobusowego leży nieprzytomna kobieta. Strażnicy pobiegli za nim. 70-latka leżała na boku na ławce. Jeden ze strażników skontrolował jej funkcje życiowe. Okazało się, że starsza pani nie oddycha. Rozpoczął resuscytację, kolega z patrolu wezwał pogotowie – relacjonuje straż miejska. Po kilku minutach przyjechało pogotowie ratunkowe. Funkcjonariusze wspólnie z ratownikami przełożyli kobietę na nosze i wnieśli do karetki. Tam ekipa pogotowia podłączyła pacjentkę do defibrylatora AED. Kilka minut później serce kobiety ponownie zaczęło bić, funkcje życiowe powróciły. Godzinę po rozpoczęciu akcji karetka zawiozła 70-latkę do szpitala – podsumowuje straż miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img