niedziela, 22 września, 2024

Tragiczne dachowanie, kobieta nie żyje. Po czasie wyszło, że był drugi samochód. Kierowca nie pomógł, ale uciekł. Znów przestępca drogowy na Mazowszu

Do 16 lat wiezienia grozi kierowcy, który uderzył w inny samochód, uciekł, nie udzielając pomocy, a po chwili miał kolejną kolizję. W tym samym dniu, w którym na trasie Łazienkowskiej rozpędzony volkswagen uderzył w forda, zginął mężczyzna, na Mazowszu seat uderzył w nissana. Zginęła kobieta, sprawca uciekł.

W minionym tygodniu wszyscy żyli tragedią w Warszawie, gdzie na Trasie Łazienkowskiej rozpędzony volkswagen wjechał w forda, którym jechała rodzina z Grochowa. Zginął mężczyzna, kilka osób w tym dzieci zostało rannych. To nie była jedyna tragedia tego dnia. I niejedyne drogowe przestępstwo.

Dramatyczny wypadek

Tego samego dnia na Mazowszu doszło też do innego strasznego wypadku, w którym zginęła kobieta. Początkowo wszyscy mówili o dachowaniu. Potem okazało się, że w zdarzeniu uczestniczył inny samochód. Jego kierowca uciekł z miejsca wypadku i nie udzielił pomocy poszkodowanym. Po chwili uczestniczył w kolejnej kolizji. Sąd w środę, 18 września go aresztował. Jak relacjonuje mazowiecka policja, do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 15 września wieczorem, na drodze krajowej nr 10 w Sieklukach (gm. Dzierzążnia). Tuż przed godz. 20.00. jadący w kierunku Płońska osobowy nissan wpadł do przydrożnego rowu i dachował. Podróżowały nim 3 osoby, mężczyzna i dwie kobiety. Na miejsce wypadku przyjechała policja, pogotowie ratunkowe. Niestety, jedna z pasażerek (49-letnia kobieta) zginęła na miejscu. Reanimacja nie przyniosła rezultatu. 52-letni kierowca nissana został ranny. Karetka zawiozła go do szpitala. Drugiej pasażerce, 47-letniej kobiecie, nic się nie stało – relacjonuje policja.

Uciekł, nie pomógł

Na miejscu po wypadku pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Okazało się, że udział w wypadku brał jeszcze jeden pojazd, który uderzył w tył nissana, powodując jego zepchnięcie z drogi. Kierowca tego pojazdu odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanym. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli elementy karoserii, nadkola i zderzaka auta osobowego koloru srebrnego. Ustalili prawdopodobną markę i model pojazdu – relacjonuje policja. Funkcjonariusze apelowali za pośrednictwem mediów do świadków zdarzenia o kontakt z płońską komendą. Sprawdzali każdą uzyskaną informację. Ustalili, że na trasie nr 10 przez innych kierujących widziany był pojazd – seat koloru srebrnego, którego kierowca jechał w sposób niebezpieczny. Mundurowi przeanalizowali wszystkie zgromadzone informacje i zabezpieczone nagrania z monitoringu. W środę, 18 września na terenie gm. Załuski namierzyli podejrzanego. Zatrzymali 35-letniego mężczyznę, podejrzewanego o spowodowanie wypadku w Sieklukach. Kierowca wyjaśnił mundurowym, że uciekł, gdyż nie wiedział, czy skończył mu się sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – relacjonuje policja.

Aresztowany na trzy miesiące

Podejrzany nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami i wcześniej kilkakrotnie miał okresowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych Zasądzały je sądy za przestępstwa lub wykroczenia w ruchu drogowym. Policja ujawniła kolejne szokujące informacje. Funkcjonariusze ustalili, że po odjechaniu z miejsca wypadku na krajowej 10-ce, zaledwie kilkanaście minut po wypadku, w którym zginęła kobieta, 35-latek brał udział w kolejnym zdarzeniu. Kolizji w Sokolnikach. Jego auto, gdy próbował skręcić na boczną drogę, zderzyło się czołowo z osobowym oplem. Tym razem na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu uczestnicy kolizji spisali oświadczenie, a seat laweta odholowała na posesję znajomej 35-latka. W garażu mężczyzna już następnego dnia zaczął naprawiać samochód. Zatrzymany 35-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia drogowego. Za popełnione czyny grozi mu kara nawet do 16 lat więzienia. Sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na 3 miesiące – podsumowuje policja.

Utrudniali ratowanie rannej. List gończy i areszty. Nowe fakty w sprawie drogowego zabójstwa

Policjanci zatrzymali drogowego zabójcę z Trasy Łazienkowskiej. Wpadł w Niemczech

To było DROGOWE ZABÓJSTWO. Zginął ojciec, ranna matka i dwoje dzieci. W poniedziałek przesłuchanie podejrzanych

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img