czwartek, 19 września, 2024

Tatuś w sztok pijany opiekował się dzieckiem. Wobec ludzi był agresywny

45-letni mężczyzna na ulice Woli wyszedł całkiem pijany, a pod opieką miał 5-letnie dziecko. Gdy zauważyli go przechodnie zrobił się agresywny. Wbiegł na jezdnie wprost pod auta, chciał by to samo zrobiło dziecko.

Ludzka nieodpowiedzialność przyjmuje czasem wręcz monstrualne formy. Tak było kilka dni temu na Woli. Mężczyzna wyszedł na spacer ze swoim 5-letnim synem. Nie byłoby w tym nic wstrząsającego, gdyby nie fakt, że 45-latek był pod zauważalnym wpływem alkoholu. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji mężczyzna zorientował się, że obserwują go przechodnie. Próbował uciec i przebiec przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Wbiegł prosto pod nadjeżdżające pojazdy. Co gorsza wołał swojego synka, by ten zrobił to samo. Przechodnie od razu zareagowali i powstrzymali dziecko. Ojciec 5-latka był agresywny i wyzywał przechodniów – relacjonuje policja. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zatrzymali 45-letniego mężczyznę. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie 3 promile alkoholu. Dziecko trafiło pod opiekę matki. Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojego syna. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O sytuacji funkcjonariusze powiadomili również Sąd Rodzinny – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img