piątek, 20 września, 2024

Legionista, dowódca, działacz piłkarski. Rocznica bestialskiego mordu na generale „Nilu”

Był jednym z najważniejszych dowódców Polskiego Państwa Podziemnego. Łączył w sobie głęboki patriotyzm i odwagę, połączoną wszak z realizmem. 71 lat temu, 24 lutego 1953 roku w więzieniu przy Rakowieckiej komuniści zamordowali generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Żołnierza Legionów Polskich, organizatora i dowódcę Kedywu Armii Krajowej, komendanta organizacji „NIE”. Wcześniej żołnierza Legionów, uczestnika I wojny światowej, wojny polsko-bolszewickiej i II wojny światowej. W okresie międzywojennym żołnierza i… działacza piłkarskiego.

24 lutego 1953 roku do miejsca straceń w więzieniu mokotowskim wprowadzono więźnia – generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Skazany cały czas patrzył w oczy prokuratora. Zapytany o życzenia poprosił jedynie o powiadomienie rodziny. „Postawę skazanego określiłbym jako godną. Sprawiał wrażenie bardzo twardego człowieka. Można było wprost podziwiać opanowanie w obliczu tak dramatycznego wydarzenia” – wspominał obecny przy egzekucji prokurator Witold Gatner. Tak wyglądały ostatnie chwile zamordowanego przez komunistów jednego z najważniejszych dowódców Armii Krajowej.

Od walki w legionach po działalność… piłkarską

August Emil Fieldorf przyszedł na świat urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie, wówczas na terenie zaboru austriackiego. Gdy miał 17 lat, w 1912 roku wstąpił do Związku Strzeleckiego. Organizacja ta przygotowywała młodzież do walki o niepodległość ojczyzny. W roku 1914, po wybuchu I wojny światowej znalazł się w Legionach Polskich Józefa Piłsudskiego. 6 sierpnia 1914 roku na krakowskich Oleandrach zgłosił się na ochotnika, wraz z I Kompanią Kadrową wyruszył na front, wszedł na teren Królestwa Polskiego (zabór rosyjski). W październiku został sierżantem, po kryzysie przysięgowym siłą wcielony do austro-węgierskiej CK Armii. Po odzyskaniu niepodległości pozostał w armii. Awansował na podporucznika, wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, między innymi w wyprawie na Kijów, bitwie warszawskiej i białostockiej. 5 grudnia 1921 roku został kapitanem piechoty ze starszeństwem. Obok działalności wojskowej w II RP aktywnie działał na polu sportu. Od 1927 roku był między innymi wiceprezesem Związku Piłki Nożnej w Wilnie.

Jeden z ważniejszych dowódców AK

Na początku lat trzydziestych XX wieku Fieldorf był komendantem Zachodniego Okręgu Związku Strzeleckiego we Francji, który przygotowywał na wypadek wojny z Niemcami. Wtedy awansował na podpułkownika. Pod koniec lat 30. był w w Korpusie Ochrony Pogranicza, tuż przed wojną został dowódcą 51 pułku Strzelców Kresowych w Brzeżanach w województwie tarnopolskim (dziś Ukraina). Po rozbiciu jego pułku pod Iłżą próbował przedostać się do Francji,trafił jednak do obozu internowania na Słowacji, która razem z III Rzeszą i ZSRR zaatakowała Polskę. Uciekł z obozu, w końcu dotarł na Zachód. Po przeszkoleniu wrócił do kraju z Londynu przez Afrykę (od przelotu nad rzeką Nil przyjął konspiracyjny pseudonim), Turcję, Grecję, Węgry, Słowację, Tatry i Podhale. Do Warszawy przybył 9 września 1940 roku. Działał w Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej, gdzie został dowódcą Kierownictwa Dywersji (Kedywu) Komendy Głównej AK. To on podpisywał wyroki śmierci na najgorszych oprawców hitlerowskich Niemiec (m. in. na Franza Kutscherę).

„Nie”, awans na generała, przypadkowe aresztowanie

W stolicy Fieldorf Nil mieszkał na Mokotowie, przy ulicy Kazimierzowskiej 81. W marcu 1944 roku objął kierownictwo organizacji NIE (Niepodległość). Był to kadrowy odłam AK, który miał przygotowywać się do możliwej okupacji sowieckiej. Nie wziął udziału w Powstaniu Warszawskim. Powody były dwa – po pierwsze chodziło o bardzo głębokie zakonspirowanie, na wypadek okupacji sowieckiej. Po drugie „Nil” w sierpniu 1944 roku był bardzo ciężko chory – przechodził czerwonkę. 28 września 1944 roku naczelny wódz, generał Kazimierz Sosnkowski awansował Augusta Emila FIeldorfa Nila do stopnia generała brygady. Po nastaniu władzy ludowej generał się ukrywał, jednak 7 marca 1945 roku aresztowało go NKWD. Co ciekawe, był to przypadek – Nil działał pod przybranym, konspiracyjnym nazwiskiem Walenty Gdanicki. Sowieci podejrzewali go o… spekulację. Nierozpoznany trafił do obozu pracy na Uralu. Do Polski wrócił dwa i pół roku później, zamieszkał z żoną i córkami w Łodzi.

Sfingowany proces i mord sądowy

Ujawnił się 4 lutego 1948 roku. Aresztowano go 9 listopada 1950 roku. Generał trafił do więzienia mokotowskiego przy ulicy Rakowieckiej. 16 kwietnia 1952 roku, po pokazowym procesie, na podstawie fałszywych oskarżeń sąd wojewódzki w Warszawie skazał generała na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok wydała sędzia Maria Gurowska. 20 października 1952 roku Sąd Najwyższy w składzie Emil Merz, Gustaw Auscaler i Igor Andrejew zatrwierdził wyrok, a prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Kolejne wnioski o ułaskawienie również zostały rozpatrzone negatywnie, nie skorzystała z prawa łaski Rada Państwa (organ, który po wprowadzeniu stalinowskiej konstytucji zastąpił prezydenta). Wyrok wykonano 24 lutego 1954 roku. Wyrok uchylono po odwilży 1956 roku, w roku 1957. A w III RP generała zrehabilitowano. Dziś August Fieldorf „Nil” jest patronem szeregu obiektów i ulic. W Warszawie ważnej arterii na Gocławiu. Historię ostatnich miesięcy życia generała opisuje film Ryszarda Bugajskiego „Generał Nil” z 2009 roku.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img