Legia Warszawa pokonała Wartę Poznań 3:2. Ale wydarzeniem dnia był doping setek, a według niektórych źródeł tysięcy, kibicow Legii. Nielegalny doping. Za wsparcie kibicom podziękował trener warszawskiego zespolu.
Kibice spragnieni sportowych emocji są od ponad roku. Mecze Ekstraklasy (nie tylko) odbywają się przy pustych trybunach. W sobotę legioniści jednak mogli uslyszeć gorący doping fanów. Zebrali się oni na Łazienkowskiej. przy wejściu na stadion. Śpiewali kibicowskie pieśni, krzyczęli dopinguąc drużynę, palll flary. Po meczu trener mistrzów Polski, Czesław MIchniewicz podziękował fanom za udzielone wsparcie. Zdecydowanie krytyczniej do zachowania kibiców podchodzi stołeczna policja, która zachowanie fanów określiła jako „nieodpowiedzialne w dobie pandemii”. Doszło do wylegitymowania uczestników zgromadzenia, ale generalnie było spokojnie. – Jeżeli mogły się spotykać panie ze Strajku Kobiet na ,,spacerach”, jeżeli mogły być wiece wyborcze, to tym bardziej spotkanie kibiców powinno być legalne. Nie należę do świrów, co nie wierzą w wirusa, mój kuzyn to ciężko przechorował, ale ten wirus nie przenosi się tak łatwo na powietrzu. A rząd jest niekonsekwentny – mówi nam Marcin, kibic Legii. – Osobiście nie dałem tego dnia rady dotrzeć na Łazienkowską, bo byłem poza Warszawą. Ale rozumiem kibiców. Jestem zdania, że stadiony należy otworzyć – dodaje. Jak powiedział w TVN 24 podkomisarz Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji, wylegitymowano 500 osób. Policjanci wystawili 11 mandatów, 8 wniosków o ukaranie oraz 7 notatek do Sanepidu.
(źródlo: TVN Warszawa)