Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 12 maja, 2025

Trzymiesięczne niemowlę uwięzione w samochodzie. Dreszczowiec na Mazowszu

Prawdziwy horror przeżyli rodzice, których dziecko zatrzasnęło się w aucie. Byli przy samochodzie, ale przez awarię centralnego zamka nie mogli go otworzyć.

Zazwyczaj przypadki dzieci zamkniętych w aucie wynikają z nieuwagi dorosłych. Mama, bądź tata idą „na chwilę” do sklepu, a dziecko męczy się w zamkniętym samochodzie. Szczególnie groźnie robi się wtedy, gdy panuje wysoka temperatura. A auto nagrzewa się jak piekarnik. Są jednak sytuacje, gdy do uwięzienia dochodzi bez winy dorosłych. Tak było ostatnio na Mazowszu. Do dramatycznej sytuacji doszło w środę, 23 kwietnia, w miejscowości Dąbrówka-Ług w powiecie siedleckim. Jak relacjonuje mazowiecka policja, w zamkniętym samochodzie zostało zatrzaśnięte miesięczne dziecko. Rodzice malucha byli obecni na miejscu, jednak z powodu awarii centralnego zamka nie mogli otworzyć pojazdu. Na miejsce udał się patrol z Komisariatu Policji w Skórcu. Policjanci, którzy przybyli na interwencję, szybko ocenili sytuację i bez wahania podjęli decyzję o wybiciu szyby w pojeździe. Następnie wydobyli dziecko z pojazdu. Na szczęście maluch nie odniósł żadnych obrażeń, a cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie – relacjonuje policja.