Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 12 maja, 2025

Dramatyczny Wielki Piątek na Grochowie. Czterolatek był z babcią. Nagle zniknął

Czteroletni rowerzysta zniknął podczas przedpołudniowego spaceru z babcią, w okolicy ulicy Mińskiej.

Do zdarzenia doszło około 11,45. Jak relacjonuje straż miejska, funkcjonariusze z VII Oddziału Terenowego realizowali interwencję dotyczącą nieprawidłowego parkowania przy ulicy Mińskiej. W pewnym momencie gdy podeszła do nich roztrzęsiona kobieta. Ze łzami w oczach powiedziała, że czteroletni wnuczek oddalił się od niej na czerwonym rowerku. Nie może go znaleźć – relacjonuje straż miejska. Funkcjonariusze przeanalizowali możliwe drogi, którymi mógł się poruszać chłopiec i ruszyli na poszukiwania. Drogą radiową poinformowali inne patrole znajdujące się w okolicy o zaginięciu dziecka. Wchodzili w podwórka, sprawdzali okolice budynków. Babcia chłopca cały czas towarzyszyła funkcjonariuszom, przemieszczając się z nimi radiowozem od punktu do punktu. Niepokój poszukujących zwiększał fakt, że w pobliżu jest Dworzec Wschodni, a o tej porze na drogach panuje duży ruch – relacjonuje policja. Strażnicy razem z roztrzęsioną babcią pojechali na jeden z placów zabaw. Tam trzymając rowerek, stał chłopiec. Na szczęście czterolatkowi nic się nie stało – informuje straż miejska. Straż miejska przypomina, że warto założyć dziecku na rękę „opaskę-niezgubkę” z numerem telefonu do opiekunów.
Strażnicy Ekopatrolu jechali do ZOO. Nagle ujrzeli auto w płomieniach