Nowy Telegraf Warszawski

piątek, 11 kwietnia, 2025

Czas życiowych decyzji. Rodzic pierwszym doradą zawodowym

Młodzi ludzie kończący szkołę podstawową niebawem wybiorą szkołę średnią. I to ten wybór może być brzemienny dla przyszłości zawodowej. W wyborze tym ważną rolę odegrać mogą rodzice.

Nadchodzą nieubłaganie bardzo ważne chwilę w życiu młodych ludzi, nastolatków kończących szkołę podstawową.  Wybierając sobie szkołę ponadpodstawową w istocie podejmują (chcąc albo nie chcąc) decyzje brzemienne dla ich przyszłości zawodowej. Decyzja o wyborze zawodu to jedna z najważniejszych decyzji życiowych – w pracy na ogół spędzimy ponad połowę tej części życia, której nie prześpimy.

Słowo klucz: predyspozycje

Amerykanie mają takie powiedzenie: “Do what you like and find somebody who’ll pay you for it”. Sam zajmuję się prawie od 20 lat diagnozą predyspozycji zawodowych i podpisuję się pod tą receptą na szczęście, jedno tylko zamieniłbym w tym zdaniu: zainteresowania na predyspozycje. W poradni psychologiczno – pedagogicznej z powodzeniem diagnozujemy predyspozycje zawodowe u 14 latków. W sensie psychologicznym nastolatek jest już gotów do konstruowania planu zawodowego w oparciu rzetelnie rozpoznane inklinacje zawodowe. Występuje często jednak problem z samodzielnym określeniem tej sfery osobistych zasobów.

Jak wspierać?

Specjalistycznej pomocy udzielić może doradca zawodowy – diagnosta predyspozycji, względnie szkolny doradca zawodowy. Przede wszystkim wsparciem powinien być rodzic. Pamiętajmy by był to w jak największym stopniu samodzielny, autonomiczy, racjonalny wybór w oparciu o świadome rozeznanie własnych zasobów – mocnych i słabszych stron. Nie narzucajmy, nie namawiajmy – w żadnym razie nie zmuszajmy. Rolę rodzica widzę tu jako życzliwego towarzysza dialogu nastolatka ze samym sobą. Celem tego dialogu jest próba jak najrzetelniejszej odpowiedzi na pytania:

Jakie są moje mocne strony?

Odpowiedź na to pytanie ułatwić nam może zdefiniowanie sobie predyspozycji na potrzeby naszych rozważań. Przyjmijmy w pewnym uproszczeniu, że są to posiadane przez nas cechy, które stanowią pewien potencjał ułatwiający nam z kolei nabywanie kompetencji. (Predyspozycje ≠ umiejętności, potrzebna jest jeszcze praca, wysiłek). Co dalej? Proponuję roboczy podział predyspozycji człowieka na 3 kategorie: fizyczne, intelektualne i stricte psychiczne (charakterologiczne). Najłatwiejsza sprawa jest z fizycznymi. Mam tu na myśli: stan zdrowia fizycznego, cechy budowy ciała, wyglądu (aparycja), wrażliwość zmysłów oraz cechy fizyczne takie jak: siła, szybkość, gibkość, zwinność itp.

Kwestia predyspozycji intelektualnych

Są to rzeczy stosunkowo łatwe do zmierzenia, opisania i warto się zastanowić co może stanowić przesłankę do planowania przyszłości zawodowej. Bardziej skomplikowana jest kwestia predyspozycji intelektualnych. Nie chodzi tu o tzw. globalny iloraz inteligencji, który jest kategorią mało przydatną. Przydatne natomiast jest rozpoznanie mocnych stron w obrębie poszczególnych parametrów intelektualnych jak: pamięć, zasób słownictwa, logiczne myślenie (przyczynowo – skutkowe), myślenie arytmetyczne, wyobraźnia przestrzenna, kreatywność, zdolność interpretowania i wiele innych. Najlepiej mocne strony intelektualne zdiagnozuje psycholog. Pośrednio o zdolnościach intelektualnych wnioskować możemy na podstawie obserwacji z jakimi zadaniami/przedmiotami szkolnymi radzimy sobie łatwiej. I tak np. upraszczając można korelować: pamięciowcy\językowcy to przyszli specjaliści od informacji, tłumacze, prawnicy; obdarzeni wyobraźnią przestrzenną i kreatywnością – potencjalni architekci, projektanci wnętrz, mody; logicy i sprawnie dokonujący analizy – syntezy – menadżerowie projektów, lekarze diagności itd. Warto wspólnie sięgnąć po popularnonaukową literaturę psychologiczną z tego zakresu.

Kluczowe dla motywacji – predyspozycje charakterologiczne

Z mojego punktu widzenia najistotniejsze są powyższe, one decydują, że praca stanowić będzie przyjemność, ich zgodność w wybraną czynnością zawodową dawać nam będzie poczucie zaspokajania osobistych potrzeb, zgodności ze sobą (harmonia) oraz po prostu szczęścia. Jak ugryźć ten temat, od czego zacząć? Proponuję zastanowić się nad preferencjami – określoną strefą komfortu. Praktycznie nie ma ludzi uniwersalnych i każdy z nas ma określone domeny, w których czujemy się „u siebie”.

Wyobraźmy sobie 5 rodzajów sytuacji, w jakich możemy się znaleźć w pracy.

Człowiek – człowiek. Są tu dwie możliwości: ciepły kontakt – empatia np. lekarz lub tzw. zimny, wystandaryzowany kontakt. Typowa relacja klient – usługodawca np. handel.

Człowiek – rzecz (technika, urządzenia maszyny, pragmatyzm, racjonalizm w myśleniu, fizyczna sprawczość), człowiek – przyroda (zwierzęta, rośliny, ziemia, mobilność, praca w terenie). Czwarty rodzaj człowiek – dzieło (indywidualizm i niezależność, kreatywność, praca samodzielna, nie w grupie). Wreszcie człowiek – dane (system znaków, analityczność, cierpliwość, praca w sferze abstrakcji, idei, teorii, nauki). Najczęściej będą to 2-3 strefy komfortu, w tym jedna kluczowa. Warto określić także co jest najdalsze od sfery komfortu.

8 podstawowych skłonności zawodowych – dyspozycje czynnościowe

Źródłem wiedzy poniższej wiedzy jest teoria węgierskiego psychologa Leopolda Szondiego i rozwinięta w oparciu o nią metodologia i praktyka badawcza Szwajcara Martina Achtnicha. Każdy z nas ma istotne 2-3 dyspozycje (z 1 dominantą). Ich wykorzystanie w pracy decydować będzie o zaspokojeniu potrzeb i samorealizacji. Spróbujmy wspólnie odpowiedzieć na pytanie, które najbardziej definiują nasze dziecko. A może sami także dowiemy się czegoś o sobie?

8 potrzeb poniżej:

egocentryk: występowanie, prezentowanie, sztuka – dyspozycje egocentryczno – estetyczne. Zaspokajają potrzebę wyróżnienia się, bycia w centrum uwagi, pokazania się.  Pamiętajmy, że egocentryzm nie jest tu rozumiany pejoratywnie – odróżnijmy go od egoizmu. Przykład preferowanego zawodu: dziennikarz, prezenter, aktor.

badacz/ twórca – dyspozycje badawcze, projektowe, twórcze. Potrzeba sensu, zrozumienia. Indywidualizm (np. lekarz diagnosta, architekt, programista). Przykładem może być serialowy Dr House – potrzeba logiki, porządku i schematu – typ osobowości.

konwencjonalny; regulamin, hierarchia, przepisy, standardy postępowania, systemy (przykład: księgowy, bankowiec itp.); charakterystyczna jest nowoczesna technologia jako narzędzie pracy

miękki zmysłowiec: potrzeba dotyku, bliskości, opiekuńczość i uległość. Zawody opiekuńcze. Wymagające bezpośredniej bliskości, służenia i obsługiwania oraz kontaktu z przedmiotem wymagającym „czucia dotykowego”, delikatności. Kwiat, tkanina, ludzkie ciało, skóra (przykład: masażystka, fizjoterapeutka, pielęgniarka, florystka itp.).

macho: potrzeba doznawania własnej siły i czerpanie przyjemności z pokonywania oporu: praca fizyczna lub wymagająca siły, odporności psychicznej – resortu siłowe, prace fizyczne, ciężkie maszyny i pojazdy, walka, dominacja, konfrontacja (żołnierz, strażak, komandos lub ślusarz, rzeźnik, masarz itp.); poniekąd także w pewnym stopniu chirurg

materialista – praca typu człowiek – rzecz, fizycznie sprawcza, brudząca, wymagająca cierpliwości, zaspokajająca potrzebę fizycznej sprawczości lub relacji bezpośredniej z tym co materialne; cechuje niechęć do zmian i silną potrzeba więzi (prace budowlane, konserwatorskie, archiwiści itp.)

oralność – potrzeba mówienia i rozmowy, kontaktu, otwartości; towarzyskość i skłonności ekstrawertyczne; wspomniany kontakt tupu zimnego (handlowcy dla przykładu)

społecznicy – kontakt empatyczny tj. pomaganie bierne lub czynne. Czyli leczenie, uczenie, przyczynianie się do rozwoju. Także motywowanie, mobilizowanie (nauczyciele, doradcy personalni i inni). Inteligencja społeczna, interpretowanie i rozumienie.

Pamiętajmy: mocne strony ma każdy, trzeba tylko je umieć w sobie dostrzec!

Andrzej Siwoń, socjolog, doradca zawodowy