Nowy Telegraf Warszawski

środa, 23 kwietnia, 2025

I znów skrajnie głupio stracone punkty. Mecz kuriozum w Lublinie

Legia Warszawa zaledwie zremisowała z Motorem w Lublinie 3:3. Bramkę wyrównującą gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry, w… setnej minucie gry.

W tym spotkaniu było wszystko. Grad goli, kabaretowe błędy bramkarzy, akcje. I podział punktów, z którego cieszyć mogą się tylko gospodarze. Spotkanie Motoru z Legią pełne było podtekstów. Przede wszystkim Goncalo Feio, zanim został trenerem Legii, prowadził Motor. Osiągnął sukcesy, jednak potem zasłynął lekceważącymi wypowiedziami o lublinianach.

Bramkarze dnia nie mieli, a Rosa to już w ogóle…

W rolach głównych wystąpili bramkarze. Już na początku gry błąd popełnił Vladan Kovačević, na szczęście dla Legii bez konsekwencji. W 11 minucie do historii przeszło to, co zrobił golkiper lublinian. Błąd Kacpra Rosy przewyższa bramkarzy przelobowanych przez innych golkiperów. Dorównuje chyba jedynie wrzuceniu piłki do bramki przez Janusza Jojkę 40 lat temu. Rosa w 11 minucie… położył piłkę na polu bramkowym i został w bramce. Chwilę zajęło, zanim znajdujący się blisko Marc Gual zorientował się w sytuacji. Hiszpan skorzystał z prezentu, dobiegł do piłki, wpakował ją do siatki. W przerwie na antenie Canal Plus golkiper tłumaczył, że usłyszał dźwięk przypominający gwizdek. Był pewien, że sędzie odgwizdał przerwę w grze. Żadnego gwizdka nie było i legioniści cieszyli się z prowadzenia. I przejęli inicjatywę, mieli przewagę, razili brakiem dokładności. Świetną akcję zmarnował Kacper Chodyna w 25 minucie gry. W 37 minucie to gospodarze wyrównali. Kovačevića strzałem głową pokonał Bradly van Hoeven.

Wynik ustalony w setnej minucie

Pierwsza połowa skończyła się remisem, choć tuż przed przerwą po fatalnym błędzie Pawła Wszołka van Hoeven miał szansę na objęcie prowadzenia. Druga połowa to jednak lepsza gra legionistów. W 56 minucie kolejny błąd Rosy wykorzystał Kacper Chodyna, ponownie wyprowadzając Legię na prowadzenie. Jednak Motor, mimo znacznie słabszej gry doprowadził do wyrównania. Fatalny błąd obrońców Legii wykorzystał Samuel Mráz. Goście włączyli jednak piąty bieg, a kolejne prowadzenie dał im Ryoya Morishita. Tu jednak podopieczni Feio popełnili kolejny błąd. Zamiast iść za ciosem i podwyższyć wynik cofnęli się do obrony. W doliczonym czasie gry Vladan Kovačević sfaulował w polu karnym Mráza. Rzut karny na raty wykorzystał sam poszkodowany. Po remisie 3:3 i kolejnej głupiej stracie punktów Legia zajmuje 4 miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ma 40 punktów i traci aż 10 do lidera, czyli Lecha Poznań. 9 punktów dzieli Legię od drugiego Rakowa i 8 od trzeciej, broniącej tytułu Jagiellonii.

Trudna sytuacja Legii

Szanse nie tylko na mistrzowski tytuł, ale i na awans do pucharów przez Ekstraklasę są już iluzoryczne. Pozostaje więc Puchar Polski i Liga Konferencji. Z taką grą nie będzie jednak łatwo. W Lublinie fatalnie zaprezentował się Vladan Kovačević, który miał być remedium na problemy z bramkarzami. Tragicznie zaprezentował się Paweł Wszołek, którego w ostatnim wydaniu magazynu sugerowaliśmy jako potencjalnego reprezentanta. No, ale nie z taką grą. Raził brakiem skuteczności Kacper Chodyna (choć ma plus za zdobytą bramkę). Na razie nie zaistniał w zespole Ilja Szkurin. W czwartek Legia zmierzy się u siebie z Molde w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Konferencji. A w niedzielę, 16 marca w Częstochowie starcie z wiceliderem, Rakowem. Ewentualna wygrana, przy jednoczesnym podziale punktów Jagiellonii i Lecha dawałaby szansę na powrót do walki o najwyższe cele w Ekstraklasie. Z grą taką jak w Lublinie będzie o to jednak bardzo ciężko.

Motor Lublin – Legia Warszawa 3:3 (1:1)

0:1 Marc Gual 11’
1:1 Bradly van Hoeven 37’
1:2 Kacper Chodyna 56’
2:2 Samuel Mráz 65’
2:3 Ryoya Morishita 73’
3:3 Samuel Mráz 90’+10’ (rzut karny)

Motor Lublin: Kacper Rosa – Filip Wójcik, Marek Bartoš, Hervé Matthys, Krystian Palacz – Piotr Ceglarz (75’ Mbaye N’Diaye), Jakub Łabojko (61’ Sergi Samper), Bartosz Wolski (83’ Mathieu Scalet), Kaan Caliskaner (75’ Antonio Sefer), Bradly van Hoeven (76’ Michał Król) – Samuel Mráz

Legia Warszawa: Vladan Kovačević – Paweł Wszołek (46’ Radovan Pankov), Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi, Rúben Vinagre (90’ Patryk Kun) – Juergen Elitim (89’ Claude Gonçalves), Rafał Augustyniak, Ryōya Morishita – Kacper Chodyna (62’ Luquinhas), Marc Gual (74’ Bartosz Kapustka), Ilja Szkurin

„Nowy Telegraf Warszawski” nr 7 (107) marzec 2025

fot. Pixabay