10 lat temu pojechał pociąg centralnym odcinkiem II Linii metra. Był to sztandarowy projekt kadencji prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mało kto pamięta jednak o zawirowaniach podczas budowy.
Przed Euro 2012 miały być dwie linie metra. I będą. Podziemna kolej jeździ z Kabat do Politechniki i ze Świętokrzyskiej do Młocin. Taki żart był popularny w Warszawie wiosną 2012 roku, gdy w wyniku awarii na kilka dni wyłączono metro. Kawał złośliwy, jednak faktycznie wokół budowy II linii było wiele zamieszania. Dość szybko okazało się, że na Euro metro nie powstanie. Jednak i termin 2013 roku nie został dotrzymany. W sierpniu 2012 roku doszło do katastrofy – zalania stacji metra Powiśle (ostatecznie nazwana Centrum Nauki Kopernik). Drogowcy wyłączyli tunel Wisłostrady oraz most Świętokrzyski. Po kilku dniach most dopuścili do użytku. Jednak tunel pozostał zamknięty przez kilka miesięcy. A budowa metra znacznie się opóźniła. W efekcie zamiast w 2013 II linią pojechaliśmy dopiero 8 marca 2015 roku. Opóźnienie i ogromne utrudnienia z nim związane były jednym z argumentów organizatorów referendum w sprawie odwołania ówczesnej prezydent miasta.
Jednak sukces
Ostatecznie samo referendum skończyło się wynikiem patowym. Większość głosowała za odwołaniem prezydent, zabrakło jednak frekwencji, by głosowanie było ważne. Hanna Gronkiewicz-Waltz na stanowisku pozostała. Wygrała w wyborach 2014 roku. A do rezygnacji z ubiegania się ze startu kolejnych zmusiło ją ujawnienie afery warszawskiej, której pani prezydent nie była w stanie zapobiec. Wcześniej jednak mogła świętować największy sukces swojej prezydentury, czyli otwarcie centralnego odcinka II linii metra. Liczył on 7 stacji. Rondo ONZ, Świętokrzyska (stacja przesiadkowa do I linii), Nowy Świat, Centrum Nauki Kopernik (wcześniej Powiśle), Stadion Narodowy, Dworzec Wileński. Te stacje otwarto 8 marca 2015 roku. Kolejne już w trakcie prezydentury Rafała Trzaskowskiego. 15 września 2019 roku metro dojechało na trzy kolejne stacje po stronie praskiej. Szwedzka, Targówek Mieszkaniowy, Trocka. W pandemii, w trakcie lockdownu, więc bez wielkiej fety wystartowały trzy stacje po stronie zachodniej. Były to stacje Płocka, Rondo Daszyńskiego i Księcia Janusza.
Część krytycznych głosów ucichła, część wciąż aktualna
30 czerwca 2022 roku metro pojechało na Zachód, na stacje Ulrychów i Bemowo. A 28 września na Wschód, na stacje Zacisze, Kondratowicza i Bródno. W roku 2026 powstać mają stacje po stronie zachodniej, Lazurowa, Chrzanów i Karolin oraz stacja techniczno-postojowa STP Karolin. Pomimo szeregu przygód i problemów podczas budowy sama II linia metra jest niewątpliwym sukcesem. Wątpliwości w trakcie budowy budził sam przebieg trasy i fakt, że metro ma jechać pod Wisłą. Nie brakowało głosów, że tańszym rozwiązaniem byłby wyjazd kolejki na powierzchnię i przejazd mostem. Dziś głosy te ucichły, zresztą po fakcie nie mają żadnego sensu. Znacznie większym problemem była kwestia łącznika na stacji Świętokrzyska. Jest on za wąski, co powodowało ogromny tłok w godzinach szczytu. W ogóle tłok w metrze jest jednym z największych zarzutów wobec obu linii. Plusem jest wygoda, szybki dojazd nawet między odległymi rejonami miasta. Trwają prace projektowe nad III linią metra.