Nagły wzrost wagi ciała bez zmiany diety, senność i napady głodu. To sygnały alarmowe, że możesz zmagać się z insulinoopornością. Problem dotyczy nawet 35 proc. Polaków.
Insulinooporność, czyli zmniejszona wrażliwość tkanek na działanie insuliny, prowadzi do zaburzeń gospodarki hormonalnej. Zmusza bowiem trzustkę do zwiększonego wydzielania insuliny, a to pobudza apetyt i sprzyja tyciu. To zaburzenie metaboliczne może mieć daleko idące konsekwencje dla zdrowia, między innymi prowadzić do rozwoju cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia. Na jej rozwój wpływa wiele czynników, w tym: nieprawidłowe odżywianie, przewlekły stres, zaburzenia snu i uwarunkowania genetyczne. Insulina to hormon wydzielany przez trzustkę, która reguluje poziom glukozy w organizmie i ułatwia jej wykorzystanie przez tkanki. Insulinooporność powstaje w momencie, gdy obniża się wrażliwość tkanek obwodowych na działanie insuliny.
Schorzenie może być ukryte
Dietetycy zaznaczają, że insulinooporność może przez długi czas nie dawać o sobie znać. – Insulinooporność jest zaburzeniem dosyć trudnym do zmierzenia. Szacuje się, że nawet co drugi albo co trzeci człowiek może być niezdiagnozowany. Natomiast biorąc pod uwagę wszystkie testy, takie jak testy krzywej glukozowo-insulinowej, mówi się, że jest to od 20 do 35 proc. Polaków, wykluczając oczywiście cukrzycę typu 2 i stadium przedcukrzycowe, dlatego można powiedzieć, że jeżeli nie my, to nasz partner albo nasze dzieci możemy się z tym zmagać – mówi agencji Newseria dietetyk Jakub Mauricz. Przyczyn insulinooporności jest wiele i wciąż nie wszystkie są do końca poznane. Dietetycy wskazują, chociażby na błędy żywieniowe – dietę wysokokaloryczną bogatą w cukier i tłuszcze trans. A także diety głodówki. Zaburzenie może również wywołać siedzący tryb życia, nadwaga, otyłość, picie alkoholu, palenie papierosów. Insulinooporność może też wywołać przyjmowanie niektórych leków, zaburzenia snu i odżywiania.
Ważne czynniki genetyczne
Przy diagnozowaniu insulinooporności pod uwagę trzeba wziąć także czynniki genetyczne. Wrodzoną mniejszą wrażliwość tkanek na insulinę czy wytwarzanie w organizmie insuliny o nieprawidłowej budowie. – Niestety nie możemy dać jednej zwięzłej odpowiedzi na pytanie, co jest przyczyną insulinooporności. Na rozwój tego schorzenia wpływ ma przede wszystkim żywienie. Także jednak styl życia, przewlekły stres, zaburzenia snu. W tej kwestii nie bez znaczenia są również pewne zaburzenia metaboliczne. Takie jak niedoczynność tarczycy, choroba Hashimoto, przerost bakteryjny flory jelita cienkiego. Niedobory witamin i składników mineralnych, które właśnie mogą się wiązać z powstaniem insulinooporności – mówi Jakub Mauricz. Dietetyk zaznacza, że obserwując swój organizm, jego zwiększone potrzeby i gwałtowne zmiany, jakie zachodzą w wyglądzie, nawet samemu można wstępnie zdiagnozować u siebie insulinooporność. Trzeba wziąć pod uwagę między innymi to, że zmniejszona wrażliwość tkanek na insulinę sprzyja tyciu, powoduje ciągłe zmęczenie, senność, brak energii oraz wywołuje napady głodu.
Nagłe przytycie sygnałem alarmowym
Jak tłumaczy ekspert, problem może nas dotyczyć, jeżeli zjadamy takie same ilości pokarmów jak do tej pory, a przytyliśmy 5 czy 10 kg. Wtedy najlepiej skonsultować się z lekarzem specjalistą, wykonać odpowiednie badania. – Bardzo ważne są testy, które możemy wykonać z krwi. Nie jest to jednak takie proste, bo nawet poziom glukozy czy insuliny na czczo może pokazywać w zasadzie całkiem dobre wartości, gdy pacjent już coś zrobił na własną rękę. Czyli ograniczył pewne produkty, rozpoczął aktywność fizyczną. Natomiast takie testy jak OGTT, czyli słynny test obciążenia krzywej glukozowej, insulinowej, bardzo często pokazuje zaburzenia, które trzeba będzie leczyć, ale także poddać dietoterapii – tłumaczy Jakub Mauricz. By wyjść z insulinooporności, konieczna jest między innymi zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia. – Wychodzenie z insulinooporności jest procesem dosyć indywidualnym. Trzeba usystematyzować całą higienę życia, czyli wziąć w ryzy odżywianie, aktywność fizyczną, wypoczynek. Zidentyfikować główne źródło, które spowodowało rozwój insulinooporności – tłumaczy ekspert.
Nie stawiajmy diagnozy „na oko”
Jak dodaje rozmówca agencji Newseria, ważna jest również aktywność fizyczna. A także spalanie kalorii, glukozy i kwasów tłuszczowych. Może on zapobiec insulinooporności oraz rozwojowi pozostałych ciężkich chorób – podkreśla ekspert. Jednocześnie dietetyk obala największe mity dotyczące insulinooporności. I przestrzega przed stawianiem diagnozy „na oko”. – Wydaje mi się, że najczęściej wkładamy wszystkich do jednego worka. Mówimy, że insulinooporność masz na własne życzenie, bo piłeś słodzone napoje gazowane, jadłeś ciastka, fast foody. Przypadek wielu pacjentów pokazuje jednak, że nie do końca tak jest. Bardzo często bowiem właśnie utrata witamin, składników mineralnych, czy zaburzenie higieny życia powoduje insulinooporność – dodaje Mauricz. W lutym do księgarń trafiła książka „Insulinooporność. Jak odzyskać zdrowie, witalność i szczupłą sylwetkę” Jakuba Mauricza i Sylwii Bomby. Można znaleźć w niej informacje na temat insulinooporności, analizę konkretnych przypadków klinicznych. Wskazówki, jakie badania warto zrobić i jak interpretować ich wyniki, a także podstawy terapii i konkretne zalecenia dietetyczne.
„Nowy Telegraf Warszawski” nr 6 (106) marzec 2025
