Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 19 kwietnia, 2025

Kradł samochód, poszedł na łatwiznę. Wsiadł do otwartego pojazdu. Nie zauważył, że w środku ktoś jednak jest

O sporym pechu może mówić złodziej, który zamierzał ukraść auto, sprawdzając, czy drzwi zaparkowanych samochodów są otwarte. Gdy w końcu znalazł upragniony wóz i wsiadł do pojazdu, natknął się na pasażerkę. Dostał po oczach gazem pieprzowym.

Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę, 22 lutego, w Wołominie. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, po południu przy ulicy Miłej w okolicy banku małżeństwo zaparkowało samochód. Kierujący 40-latek wysiadł i udał się do bankomatu. Jego 34-letnia żona została w środku. Nagle zauważyła mężczyznę, który chodził po parkingu i szarpał za klamki samochodów. Ewidentnie sprawdzał, czy któryś z pojazdów jest otwarty. W pewnym momencie podszedł do toyoty, w której siedziała kobieta, otworzył drzwi. Nie zauważył pasażerki, gdyż szyby pojazdu były przyciemnione. Intruz usiadł za kierownicą, usiłował odjechać – relacjonuje policja. 34-latka przestraszyła się. Wybiegła z auta, podbiegła z drugiej strony i otworzyła drzwi kierowcy. Wobec nieproszonego gościa, który nie chciał opuścić samochodu, użyła gazu pieprzowego. Po chwili 33-latka ujął mąż kobiety, który przybiegł na parking. Małżeństwo zawiadomiło policję. Funkcjonariusze zatrzymali złodzieja. 33-latek odpowie za usiłowanie kradzieży samochodu, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.