Tragiczny finał poszukiwań starszego mężczyzny, ciało seniora znalezione w studni. Do zbrodni przyznał się inny senior, z którym ofiara piła alkohol. Sprawcy grozi dożywocie.
Dramat zaczął się w czwartek. Wtedy na policję trafiło zgłoszenie o zaginięciu starszego mężczyzny, mieszkańca gminy Wierzbno. Jak informuje mazowiecka policja, od razu po zgłoszeniu ruszyły intensywne poszukiwania. Niestety następnego dnia okazało się, że 74-latek nie żyje. Jego ciało było w studni na opuszczonej posesji w gminie Wierzbno. Na miejscu odnalezienia zwłok pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Od początku było jasne, że doszło do zbrodni. Kryminalni ustalili, że związek z tą sprawą może mieć 70-letni mieszkaniec gminy Wierzbno – relacjonuje policja. Funkcjonariusze zatrzymali go. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do zabójstwa. Jak się okazało, obaj mężczyźni w mieszkaniu 70-latka spożywali alkohol. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do awantury. Wtedy sprawca zadał kilka ciosów siekierą starszemu od siebie mężczyźnie. Następnie podejrzany przewiózł zwłoki 74-latka na teren opuszczonej posesji i wrzucił je do pustej studni. 70-latek usłyszał już zarzut zabójstwa. Za popełniony czyn grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności – podsumowuje policja.
„Nowy Telegraf Warszawski” nr 4 (104) luty 2025
