Nowy Telegraf Warszawski

piątek, 18 kwietnia, 2025

Zastrzelił, odciął głowę i obdarł ze skóry. Ślady krwi na ośnieżonym trawniku. Szokujące odkrycie przy rondzie Wiatraczna

Szok musiał przeżyć mieszkaniec Pragi-Południe, który w weekend na osiedlu przy ulicy Kirasjerów znalazł odcięty łeb i zdartą skórę dzika. W pobliżu funkcjonariusze odkryli ślady krwi. Ktoś najpewniej zastrzelił zwierzę i obdarł je ze skóry. Pytanie, czy dzik przybył na Grochów i ktoś go zastrzelił, czy też zabił gdzie indziej i przy Wiatraku porzucił resztki.

Dziki od dawna pojawiają się w okolicy osiedli w Warszawie, także na Grochowie. Zazwyczaj służby transportują je za miasto i wypuszczają na wolność. W tym przypadku zwierz nie miał tyle szczęścia. Jak relacjonuje straż miejska, w sobotę po 7.00 rano mieszkaniec osiedla przy rondzie Wiatraczna przy śmietniku znalazł na martwego dzika. Konkretnie – odcięty łeb i skórę. Mieszkaniec sprawę zgłosił na straż miejską. Na miejsce podjechał patrol, który w pobliżu wskazanego adresu zauważył na ośnieżonym trawniku ślady krwi, prowadzące w stronę altanki śmietnikowej. Obok śmietnika usytuowanego przy budynku Kirasjerów 4 leżała skóra i łeb dzika. Dziura w głowie wskazywała, że zwierzę padło w wyniku zastrzelenia. Strażnicy wezwali na miejsce policyjnych techników, którym przekazali sprawę – informuje straż miejska. Opis wskazuje na to, że dzik pojawił się na Pradze-Południe i ktoś go zastrzelił. Czy tak było, czy może sprawca zastrzelił zwierzę gdzie indziej, a przy Wiatraku porzucił, ustali postępowanie policja.