33-latek przez ponad dwa lata znęcał się psychicznie i fizycznie nad mamą oraz młodszym rodzeństwem, siostrą i bratem. Najbliższych wyzywał, bił. Kilka dni temu znów wywołał awanturę. Tym razem miarka się przebrała. Maltretowana matka wezwała policję.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na Pradze-Południe. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, na policję zgłosiła się kobieta, która powiadomiła, że boi się własnego syna. 33-letni obywatel Ukrainy po raz kolejny wszczął awanturę. Funkcjonariusze udali się na miejsce zdarzenia. Okazało się, że w rodzinie od ponad 2 lat dochodziło do przemocy ze strony 33-latka, syna i brata domowników. Pokrzywdzona poinformowała, że syn od dawna wyzywa ją i młodsze rodzeństwo, ale też stosuje siłę fizyczną i przemoc. Uderza, bije, zdarzało się, że dusił matkę kablem. W dniu interwencji po raz kolejny doszło do awantury i przemocy. Mężczyzna oddalił się z mieszkania przed przyjazdem policjantów. Chwilę później funkcjonariusze podejrzanego odnaleźli i zatrzymali – relacjonuje policja. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. 33-latek usłyszał zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad matką, siostrą i bratem. Sąd tymczasowo aresztował podejrzanego – podsumowuje policja.