Zajadając się przy stole, pijąc dobre alkohole, nie zapomnijmy o najważniejszym wymiarze Świąt. O tym, że 2 tysiące lat temu w Betlejem narodził się nam Zbawiciel. Wszystkim czytelnikom życzymy Błogosławionych, Zdrowych, Rodzinnych i… smacznych Świąt Bożego Narodzenia. (Tekst archiwalny, przypominamy z okazji Bożego Narodzenia).
Święta to czas wyjątkowy. Nie pozwólmy, by mrożona ryba z hipermarketu wyparła tradycyjnego świeżego karpia, a zupa pieczarkowa z torebki grzybową z polskich prawdziwków. Bylejakość to lekceważenie – także dla religijnego wymiaru świąt.
To, co najważniejsze
Co roku przed świętami media bombardują nas „świątecznymi reklamami“. Promocje, wyprzedaże, krasnal w czerwonym stroju mający wyprzeć świętego biskupa. Z kolei w wielkich sieciach handlowych promuje się tanie produkty jedzeniopodobne. Zamiast karpia na stołach nierzadko gości dziś panga – ryba hodowana w sztucznych warunkach w Chinach. Zamiast domowej roboty pierogów, proponuje się nam produkty mrożone. Komercja i bylejakość usiłuje też wyprzeć to, co najważniejsze – religijny wymiar świąt. Zamiast śpiewania kolęd i pasterki oferuje się nam idiotyczny program w TV, który mamy oglądać zajadając chemiczne żarcie z dyskontu. Coraz częściej słyszymy też o ludziach tak nienawidzących świąt, że wolą oni spędzać je w ciepłych krajach. Wigilia pod palmą, ze szklaneczką whisky? Dziękujemy, postoimy. Wolimy opłatek, kolędowanie, Pasterkę. Czas do Trzech Króli (6 stycznia) to także najlepszy okres na pielęgnowanie tradycji i wartości rodzinnych. Także przy naszym stole. Oto kilka rad, co powinno się na nim znaleźć w okresie świątecznym.
Wigilia – najpiękniejszy wieczór w roku
Po nastaniu pierwszej gwiazdy siadamy do stołu. Najstarszy w rodzie czyta fragment Pisma Świętego, po modlitwie i kolędzie dzielimy się z bliskimi opłatkiem. Potem – zaczyna się uczta. Według tradycji potraw powinno być 12. Wśród wielu wigilijnych zup ważne miejsce zajmuje zupa grzybowa. Nie idziemy na łatwiznę – rzecz jasna żadne zupki z torebki, żadne pieczarki! Stawiamy na polskie suszone grzyby, najlepiej prawdziwki, podgrzybki. Do przygotowania sześciu porcji potrzebujemy ich 30 dag. Do gotującej się zupy dajemy 2 łyżki masła, włoszczyznę (ale bez kapusty), dużą cebulę, 5 łyżek gęstej śmietany, sól. Dla smaku możemy dodać kilka ziaren czarnego pieprzu. Przygotowanie zupy zajmuje rzecz jasna trochę czasu – grzyby należy namoczyć dzień wcześniej, a cebulę opiec, najlepiej nad ogniem. Następnie cebulę, włoszczyznę i przyprawy wrzucamy do ok. 2 litrów wody. Do gotującego się wywaru dorzucamy pokrojone w paski grzyby i gotujemy na wolnym ogniu. Całość zabielamy śmietaną, na koniec dajemy kluski (najlepiej łazanki).
Drugą spośród świątecznych zup powinien być barszcz z uszkami. Potrzebujemy 5 dag buraków, pół pęczka włoszczyzny, 2 cebule, ząbek czosnku, liść laurowy, kilka ziaren czarnego pieprzu, sól, łyżkę koncentratu buraczanego, pół szklanki mąki, łyżkę oleju. Zmielone buraki, roztarty z solą czosnek posiekaną włoszczyznę, liść laurowy gotujemy w około 2 litrach wody. Następnie doprawiamy dla smaku przyprawami. Z mąki, soli i letniej wody zagniatamy ciasto. Następnie dodajemy farsz – z cebuli i grzybów. Uformowane uszka gotujemy w osolonej wodzie. Królem podczas wigilijnej wieczerzy jest karp. Sposobów przygotowania tej ryby jest wiele. My radzimy najprostszy, czyli ryba smażona. Osolone dzwonka z karpia obtaczamy w mące i kładziemy na patelni. Najlepiej smażyć rybę na maśle klarowanym. Kolejna potrawa to kapusta z grzybami i grochem, pierogi z grzybami i kapustą, a także łazanki z grzybami i kapustą.
Wigilijne śledzie i słodkości, świąteczne wędliny
Kluczową rolę na stole zajmują śledzie. Kolejna pozycja to kasza jaglana z owocami. Jagły z owocami – tak tradycyjnie nazywana jest ta potrawa, mają według ludowej tradycji zapewnić obfitość przez cały następny rok. Przechodzimy do słodkości. Od lat na polskich stołach w wigilię pojawiały się kluski z makiem. Do zrobienia tego dania potrzebujemy klusek domowych pokrojonych w kwadraty, masy makowej, rodzynek, orzechów, migdałów i miodu. Namoczone rodzynki, siekane orzechy i migdały należy wymieszać, następnie połączyć z masą makową. Całość uzupełnić trzema łyżkami miodu. Dodać do zahartowanych uprzednio wodą klusek. Dla smaku możemy też dodać skórki pomarańczy.
Na wigilijnym stole nie powinno zabraknąć zupy z suszonych owoców i kutii. Ta ostatnia potrawa szczególnie popularna była na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej. To wyjątkowo słodkie danie z pszenicy, maku, rodzynek i orzechów. Liczbę 12 wigilijnych potraw uzupełniają ciasta. Tu wybór jest już sprawą indywidualną. Święta i Trzech Króli Świąteczne śniadanie ciężko wyobrazić sobie bez wyśmienitych wędlin. Przynajmniej w tym okresie radzimy powstrzymać się od jedzeniopodobnych produktów z marketu, pełnych wody i chemii. Dobrą wędlinę można zakupić w ekskluzywnych sklepach. Oczywiście jeśli kogoś na to stać. Jeśli nie, znacznie taniej można zakupić na jarmarkach żywnościowych, które kilka razy w miesiącu odbywają się w Warszawie.
Prawdziwy bigos
Tam możemy kupić produkt prosto od producenta, po znacznie niższej niż sklepowa cenie. Wreszcie – wędlinę może zastąpić własnej roboty pieczone mięso. Wśród dań głównych świetnym pomysłem jest staropolski bigos. I znów – nie dajmy się nabrać. Prawdziwy bigos powstaje przynajmniej tydzień, musi mieć oprócz kapusty różne rodzaje mięs, kiełbasy, grzyby i przyprawy. Powinien zostać podlany winem. Nazywanie bigosem kapusty z kawałkiem kiełbasy „Zwyczajnej“ jest, delikatnie rzecz ujmując, nieporozumieniem. Po świętach dajemy żołądkowi odpocząć. Okres świąteczny kończymy Świętem Trzech Króli (więcej o tradycji – na stronie obok). W ostatnim czasie tradycją tego dnia jest urządzanie przyjęć dla znajomych – w przeciwieństwie do spędzanych w gronie rodzinnym świąt. Z potraw polecamy gęsinę, która w ostatnich latach wraca w Polsce do łask. Mięso z gęsi jest zdrowe, nie zawiera tzw. złego cholesterolu. Jak ktoś woli jednak coś cięższego – proponujemy dziczyznę. Przed laty mięso z dzika, sarny, ptactwo i gęsina stanowiły o jakości polskiej kuchni.
Warto wrócić do tradycji
W okresie Bożego Narodzenia warto wrócić do tradycji. I sprawa najważniejsza – zajadając się przy stole, pijąc dobre alkohole, nie zapomnijmy o najważniejszym wymiarze Świąt. O tym, że 2 tysiące lat temu w Betlejem narodził się nam Zbawiciel. Wszystkim czytelnikom życzymy Błogosławionych, Zdrowych, Rodzinnych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia!
(Wciąż aktualna wersja artykułu, który ukazał się na łamach Telegrafu24, poprzednika Nowego Telegrafu Warszawskiego, przed kilkoma laty).