Strażacy z jednostki chemicznej, funkcjonariusze policji i straży miejskiej, przedstawiciel Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa interweniowali na Targówku Fabrycznym. Doszło tam do wycieku toksycznej substancji.
Było naprawdę groźnie. Jak informuje straż miejska, kilka dni temu do straży miejskiej trafiło zgłoszenie o pojemniku, zawierającym substancję chemiczną. Namierzenie potencjalnie groźnego znaleziska nie było łatwe. Wiadomo było jedynie, że pojemnik z toksyczną substancją znajduje się gdzieś na Targówku Fabrycznym. Lokalizacja z zawiadomienia nie była precyzyjna, bo okoliczny teren obejmuje las, łąki i bezdroża. W końcu funkcjonariusze znaleźli niebezpieczny pakunek. Odkształcony, przeciekający pojemnik znajdował się na polnej drodze, biegnącej wzdłuż rur ciepłowniczych przy ulicy Swojskiej. Przy uszkodzonym zbiorniku, który według etykiety miał zawierać szkodliwy styren, powstała już duża kałuża cieczy – relacjonuje straż miejska. Wokół roztaczały się gryzące w oczy opary. Strażnicy z VI Oddziału Terenowego przekazali informację o znalezisku jednostce chemicznej Straży Pożarnej. Na miejscu stawili się też dyżurny ze Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa i patrol policji. Strażacy zbadali ciecz, która okazała się kwasem siarkowym. Zawartość dziurawego pojemnika przelali do szczelnych beczek. Zneutralizowali też substancję, która wyciekła ze zbiornika. Utylizacją chemikaliów zajmie się właściciel terenu, na którym znaleziono niebezpieczne odpady – podsumowuje straż miejska.
„Nowy Telegraf Warszawski” 1-7 grudnia 2024 roku
