Ponura seria na Mazowszu. W piątek w Makowie Mazowieckim 30-letnia kobieta jechała z trójką dzieci. Nie miała prawa jazdy, za to w organizmie aż 3 promile alkoholu. W poniedziałek policja zatrzymała mężczyznę z prawem jazdy, ale też po spożyciu. Wiózł dziewięcioletniego syna. Szczęście, że tym razem obyło się bez tragedii.
Do pierwszego zdarzenia doszło w ostatni piątek 22 listopada wieczorem. Jak informuje mazowiecka policja, na ul. Różanej w Makowie Mazowieckim kierująca volvo 30-letnia kobieta cofała i uderzyła w zaparkowane auto. Na miejsce przyjechali makowscy funkcjonariusze. Przebadali kobietę alkomatem. Okazało się, że kierująca ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, 30-latka nie miała prawa jazdy. Co dodatkowo szokuje, w trakcie jazdy przewoziła trójkę swoich dzieci w wieku od pięciu do dwunastu lat. Kobieta odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, narażenie na niebezpieczeństwo swoich dzieci, spowodowanie kolizji drogowej, kierowanie bez uprawnień. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.
Myślał, że już wytrzeźwiał. Bardzo się pomylił
Do drugiego zdarzenia doszło w ostatni poniedziałek, 25 listopada, w Mławie. Jak relacjonuje mazowiecka policja, patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli kierującego fordem, 40-letniego mieszkańca pow. mławskiego. Policjanci przebadali kierowcę alkomatem. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. W samochodzie przewoził swojego 9-letniego synka. W rozmowie z policjantami oświadczył, że pił alkohol poprzedniego dnia i był przekonany, że jest już trzeźwy. Dziecko funkcjonariusze przekazali pod opiekę matce. Nietrzeźwy kierowca forda stracił prawo jazdy w dziewięciu kategoriach. Grozi mu sądowy zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna oraz kara do trzech lat więzienia. Sprawa, dotycząca nietrzeźwego rodzica, sprawującego opiekę nad synem oraz zagrożenia bezpieczeństwa dziecka, trafi do sądu rodzinnego w Mławie – podsumowuje policja.