Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Wyzwolenie przez strzał w tył głowy, czyli czemu cypryjska oprawa była kłamliwa

Gdy Armia Czerwona i Ludowe Wojsko Polskie zajmowały inne  miasta, przynajmniej byli w nich ludzie. I choć trudno mówić o wyzwoleniu, sowieci zajmowali je pokonując Niemców. Warszawę zajęli zburzoną, praktycznie bez walki. Pustą. Trudno o miejsce, w którym mit wyzwolenia jest bardziej zakłamany, niż właśnie stolica Polski. 

(Tekst archiwalny, który ukazał się w rocznicę wejścia sowietów do Warszawy. Przypominamy w związku z haniebną oprawą cypryjskich kibiców)

17 stycznia to rocznica tzw. wyzwolenia Warszawy spod okupacji hitlerowskich Niemiec, dokonanego przez Armię Czerwoną i Ludowe Wojsko Polskie. Tak naprawdę mało które wydarzenie jest tak zakłamane jak właśnie to. Inne miasta – choć i tam buntuję się przeciwko mówieniu o wyzwoleniu – wojsko odbijało z rąk Niemców. Na ich terenie byli ludzie. Warszawa 17 stycznia 1945 roku była w większości pusta. Spora część ludności zginęła w Powstaniu Warszawskim. Resztę po zduszeniu Powstania Niemcy wyprowadzili z miasta. Ludzie ci trafili w większości do obozu przejściowego w Pruszkowie. Wojska sowieckie i LWP patrzyły bezczynnie (choć w przypadku żołnierzy LWP niektórzy próbowali nieść pomoc) na hekatombę Powstania. Tzw. wyzwolenie było też początkiem kolejnej okupacji, tym razem sowieckiej. Mitem też jest tak zwana odbudowa Warszawy. Bo owszem fajnie, że miasto powstało z gruzów. Pamiętać jednak należy, że podczas odbudowy miało też miejsce planowe dokończenie zniszczenia – wyburzenie sporej części starej zabudowy. Warto o tym pamiętać.

Andrzej Maksymowicz